+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Podczas burzliwej sesji Rady Miasta Zakopanego radny Wojciech Tatar zaproponował wprowadzenie rocznej opłaty w wysokości 100 zł od każdej taksówki działającej na terenie miasta. Jego zdaniem to prosty sposób na zdobycie dodatkowych środków dla gminy, m.in. na sprzątanie postojów. Pomysł nie wszystkim się spodobał - pojawiły się zarzuty o populizm i działanie poza prawem.
ZAKOPANE. W czasie gorącej sesji Rady Miasta doszło do otwartego starcia między radnymi. Przewodniczący Grzegorz Jóźkiewicz zarzucił radnemu Wojciechowi Tatarowi, że łamie przepisy, zabierając klientów z przystanków autobusowych. Tatar przyznał się przeprosił, ale... odpowiedział równie ostro.
Opłata targowa i stawki maksymalne dla taksówkarzy poruszyły lokalną społeczność. Na sali zabrakło miejsc. Radni zdjęli kontrowersyjne punkty z porządku obrad.
Emocje, oskarżenia i burzliwa dyskusja - tak wyglądała komisja ekonomiki w Zakopanem, gdzie omawiano projekt uchwały regulującej przewozy taxi w mieście. Choć dokument powstał po konsultacjach z częścią środowiska, większość kierowców mówi dziś wprost: "Nie zgadzamy się na stawki maksymalne. To uderzy nas po kieszeni". Radni zdecydowali o usunięciu kontrowersyjnych zapisów z projektu, ale problem chaosu w miejskim transporcie nadal pozostaje nierozwiązany.
"Tatrzańska policja reagowała i będzie reagować na każde wezwanie dotyczące łamania prawa, niezależnie od tego kto je zgłasza" - przekonuje Roman Wieczorek odpowiadając na nasze pytania w sprawie konfliktu zakopiańskich taksówkarzy i kierowców na aplikację.
Taksówkarze boją się niezdrowej konkurencji, kierowcy na aplikację boją się... taksówkarzy. Nocami na ulicach Zakopanego rozgrywają się dantejskie sceny.
W Urzędzie Miasta Zakopane odbyło się kolejne spotkanie burmistrza Łukasza Filipowicza i Rady Miasta Zakopane z przedstawicielami branży taksówkarskiej oraz policji.
ZAKOPANE. Po wypadku taxi na aplikację, którego kierowca okazał się nietrzeźwy, film ze zdarzenia opublikowali zakopiańscy taksówkarze. Teraz swoją wersję wydarzeń przedstawia właściciel firmy Any-Cars. "Nagranie zawiera manipulowane treści mające na celu zdyskredytowanie naszej firmy oraz aplikacji Uber i Bolt, pokazując w niekorzystnym świetle działalność taksówek ANYCAR. Chcielibyśmy podkreślić, że przedstawione informacje są fałszywe i zostały rozpowszechnione w celu wyrządzenia szkody oraz złej reputacji nas wszystkich" - podkreśla. Sprawa ma trafić na policję.
W trakcie sesji Rady Miasta Zakopane radny Wojciech Tatar zasugerował, że burmistrz powinien cofnąć licencje firmom spoza Podhala, bo ci kierowcy powodują zagrożenie na drodze. - Żyjemy w jakimś systemie prawnym. Nie możemy robić inaczej. Te licencje musimy wydawać - tłumaczył Łukasz Filipowicz.
Uber nie rezygnuje z ekspansji na Podhalu. Pomimo konfliktu z zakopiańskimi taksówkarzami, uruchamia Uber Ski - usługę stworzoną z myślą o turystach zmierzających na stoki narciarskie.