W drugiej kolejce rozgrywek podopieczne Ryszarda Szawernogi pokonały w trzech setach zespół Jedynki Tarnów.
– Lepszego debiutu na własnym parkiecie nie mogliśmy sobie wymarzyć - mówi trener podhalańskiego beniaminka. – Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, w stosunku do poprzedniego meczu popełniliśmy mniej błędów własnych i to zaowocowało. Świetnie zagrywaliśmy, dobrze nam szło na siatce, a w polu było sporo walki i ambicji. Tarnów, mimo młodego wieku zawodniczek, to bardzo poukładany zespół szkolony od najmłodszych lat. Zwycięstwo z nimi bardzo cieszy.
Spektakl jakim uraczyły nas zespoły mógł się podobać. Długie wymiany okraszone były potężnymi atakami i ofiarnymi obronami z obu stron siatki. Ogólnie lepiej w mecz weszły rabianki. W pierwszym secie po okresie gry punkt za punkt wypracowały sobie kilkupunktową przewagę, której jednak nie zdołały utrzymać. Duża w tym zasługa środkowej rywalek, która świetnymi serwisami wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie. Przy stanie 23:21 szkoleniowiec Aktywnych musiał zareagować. Przerwa przyniosła oczekiwany efekt. Gospodynie doprowadziły do wyrównania, a dzięki skutecznej kontrze zyskały jednopunktowa zaliczkę. Gdy na tablicy pojawił się wynik 26:25 do gry, w pole zagrywki, została desygnowana Talip i… serwuje asa. Aktywne wychodzą w całym meczu na prowadzenie 1:0.
–Końcówka pierwszego seta miała kluczowe znaczenie dla wyniku całego meczu. Dziewczyny uwierzyły, że nawet z tak trudnej opresji możemy wyjść – przekonuje szkoleniowiec. - Wejście Agnieszki fantastyczne. W takim momencie zagrała ostro, bez bojaźni. Strasznie duża odpowiedzialność i presja na niej ciążyła.
Drugi set rozpoczął się jeszcze lepiej dla gospodyń. Przy głośnym dopingu licznie zgromadzonej publiczności bombardowały rywalki zza linii 9 metra. Dobra zagrywka i skuteczność na kontrach pozwoliły „odjechać” rywalkom. Zachwianie formy nastąpiło przy zagrywce tej samej zawodniczki z obozu Jedynki. Przewaga stopniała, ale zaliczka zdobyta wcześniej wystarczyła. Aktywne kończą seta 25:17.
W siatkówce ten trzeci set często potrafi jednak odwrócić losy meczu. Ta partia nie rozpoczęła się zbyt optymistycznie dla rabianek. Przez problemy z przyjęciem rywalki odskoczyły na kilka punktów i Aktywne czekała pogoń za wynikiem. Udało się! Dobra postawa w polu serwisowym Grzybacz, kontry wykończone przez Stasiak i Krasińską, i na tablicy świecił się rezultat po 12. Rozpędzone gospodynie wykorzystały szansę. Systematycznie „dokładały” kolejne punkty i ostatecznie zakończyły partię takim samym wynikiem jak drugiego seta. Pierwsze zwycięstwo w III lidze stało się faktem.
SMS Aktywni Raba Wyżna – UKS Jedynka Tarnów 3:0 (27:25, 25:17, 25:17)
SMS Aktywni: Lubińska, D. Hudomięt, Waśko, Krasińska, Grzybacz, Stasiak, K. Hudomięt (libero) oraz Talip, Wójciak.
Źródło: SMS Aktywni Raba Wyżna