15.05.2016 | Czytano: 1433

IV liga: Wysoka wygrana Szaflar, remis Watry i porażka lidera

Kolejny mecz piłkarze LKS Szaflary jako gospodarze zagrali na boisku ze sztuczną trawą w Zakopanem. Szaflary w gościnnym Zakopanem wygrały wysoko. Watra zremisowała z Barciczanką, a lider Lubań Maniowy przegrał wyjazdowe spotkanie z Drawiną.

LKS Szaflary – Ciężkowianka Ciężkowice 5:0 (1:0)
1:0 R. Antolak 36,
2:0 R. Antolak 58,
3:0 E. Antolak 76 karny,
4:0 F. Kamiński 87,
5:0 D. Antolak 88.

Sędziował: Michał Bobrek z Wadowic.
Widzów 50.

Szaflary: Zhuk – Stańczak, Hajnos, Kantor, (76 Gogolak), Mularek, Jarząbek, F. Kamiński, Bielański, D. Antolak, Dudzik (85 Bierówka), R. Antolak.
Ciężkowianka: Sudoł – Żaba (75 Kwaśny), Olkowicz, Bryt (31 CZK), Popiela, Gądek, Kucharzyk, Kapałka, Nowak, Musiak, Retel.

Zwycięstwo nominalnych gospodarzy mogło być nawet wyższe gdyby wykorzystali wiele innych sytuacji bramkowych, które sobie stworzyli. Już w 5 minucie po mocnym uderzeniu Kamińskiego bramkarz gości odbił piłkę przed siebie z dobitką zdążył R. Antolak ale i on trafił w golkipera Ciężkowianki. Z kolei po dobrym podaniu Kamińskiego w dobrej pozycji znalazł się Dudzik, nawet ograł bramkarza ale nie skierował piłki do pustej już bramki. W 19 minucie po bardzo składnej akcji Szaflar na bramkę strzelał Dudzik, jednak bramkarz sparował piłkę na róg. W 30 minucie rzut wolny z 17 metrów wykonywał Dawid Antolak, uderzoną nad murem piłkę golkiper gości odbił w bok dopadł do niej R. Antolak, ale jego strzał został zablokowany. W 33 minucie D. Antolak świetnym prostopadłym podaniem uruchomił Kamińskiego, ale ten zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i gdy do niej dopadł trafił już tylko w boczną siatkę. Tej indolencji strzeleckiej gospodarzy w sukurs przyszli goście a konkretnie ich bramkarz bo zamiast do partnera zagrał do R. Antolaka, który z takiego prezentu skwapliwie skorzystał i posłał futbolówkę do pustej bramki. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania po zagraniu piłki ze środka boiska poza obronę Ciężkowianki trzech piłkarzy Szaflar znalazło się przed bramkarzem drużyny gości. Strzelał Kamiński i trafił w wychodzącego golkipera. W 58 minucie Dawid Antolak wywalczył piłkę w środkowej strefie boiska i natychmiast prostopadłym podaniem uruchomił brata, który w sytuacji sam na sam dopełnił formalności. W 76 minucie za zagranie piłki ręką przez jednego z graczy Ciężkowianki w swoim polu karnym sędzia podyktował „jedenastkę” a jej ten rzut karny na bramkę zamienił R. Antolak. W 87 minucie po potężnej „bombie” Floriana Kamińskiego z 20 metrów bramkarz gości nawet wzrokiem nie zdołał odprowadzić futbolówki, która wylądowała w jego bramce pod poprzeczką. Minutę później Kamiński prostopadłym zagraniem wypuścił w bój Dawida Antolaka a ten pewnie skierował piłkę do siatki.

Nareszcie zdobyliśmy komplet punktów. Uważam że zupełnie zasłużenie bo byliśmy w tym meczu zespołem zdecydowanie lepszym. Oczywiście było trochę błędów niedokładnych podań, niewykorzystanych okazji, ale liczy się efekt końcowy. Bez względu na naszą sytuację w tabeli będziemy walczyć do końca o jak najwyższą lokatę powiedział po meczu trener Szaflar Stanisław Budzyk.

Tekst Ryb


Barciczanka Barcice – Watra Białka Tatrzańska 0:0
Watra: Majerczyk – Kuchta, Łojek, Kosturko, Kowalczyk – Lichacz, Ł. Remiasz, Petrus (65 Basic), Stopka (42 T. Remiasz) – Zagata, Rabiański (70 Kalita).

- Bardzo cenny punkt, szczególnie że od 40 minuty graliśmy w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Łukasza Remiasza. Gospodarze przeważali, byli częściej w posiadaniu piłki, ale umiejętnie odpieraliśmy ich ataki. Kilka razy swoimi interwencjami bardzo pomógł nam Krystian Majerczyk. W samej końcówce mieliśmy piłkę meczową. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Barcic znalazł się Basic, ale nie trafił w bramkę – powiedział trener Watry, Mirosław Kalita.


GKS Drwinia – Lubań Maniowy 2:1 (1:1)
Bramka dla Lubania: Basisty.

Lubań: Świerad – Migacz, D. Firek, Górecki, Gołdyn – Młynarczyk (70 Karkula), Ziemianek (60 Kasica), Nowak, Kołodziej, Kurnyta – Basisty.

- Mecz toczony w anormalnych warunkach. Boisko to było jedno wielkie błoto, stąd można rzec, że obie drużyny grały antyfutbol. Gospodarze lepiej czuli się w takich warunkach. Obrali proste metody w dodatku oba gole były z gatunków stadiony świata. My dobrze zaczęliśmy, bo od prowadzenia. W kolejnych sytuacjach brakowało nam jednak szczęścia. Raz, po strzale Kurnyty piłka trafiła w poprzeczkę. Generalnie jednak lepiej o takim meczu zapomnieć – ocenił trener Lubania, Łukasz Biernacki.

Dziś swoje spotkanie rozgrywa KS Zakopane. Na relację zapraszamy wieczorem

Komentarze







Tabela - Klasa A

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Lubań Maniowy - Zapora Kluszkowce II 8 24
2. Orawa Jabłonka 7 19
3. Bór Dębno 8 18
4. AP Wisła Czarny Dunajec 8 15
5. Przełęcz Łopuszna 8 14
6. Czarni Czarny Dunajec 8 10
7. Wierchy Lasek 8 10
8. Zakopane 8 10
9. Skalni Zaskale 8 9
10. Granit Czarna Góra 8 8
11. GKS Łapsze Niżne 8 7
12. Dunajec Ostrowsko 8 6
13. Lokomotiv Chabówka 7 5
14. Jarmuta Szczawnica 8 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama