29.09.2013 | Czytano: 1827

Wypunktowana Polonia(+zdjęcia)

Połączone siły juniorów Podhala i KTH ograły bytomską Polonię. Na poważnie grały w dwóch pierwszych tercjach. W trzecich, gdy mecze były już rozstrzygnięte, było typowe dogrywanie.

- Cudów od chłopaków nie wymagamy, bo trenują osobno. Jedna grupa w Nowym Targu, druga w Krynicy. Wymagamy natomiast zaangażowania i odpowiedzialności – mówi trener łączonego teamu nowotarsko- krynickiego, Ryszard Kaczmarczyk. – W sobotę zadowolony jestem z dwóch pierwszych tercji. Nasza gra wyglądała przyzwoicie. Chłopcy zagrali z sercem. Może nie było płynności w grze, ale dawali z siebie wszystko. Niestety w tym stylu nie zakończyli meczu. O trzeciej tercji należałoby jak najszybciej zapomnieć. Ta odsłona zmieniła obraz tego co chcemy osiągnąć. Łapaliśmy w niej karę za karą. Dodajmy po głupich zagraniach. Próbowaliśmy wyrównywać jakieś porachunki. Tak nie powinno się grać. Mam nadzieję, że chłopcy wyciągną wnioski. Będą popełniać mniej błędów, będą się rozwijać, a nie traktować meczów jako sobotnio-niedzielna zabawa. 

Rewanż świetnie się rozpoczął dla górali, którzy szybko objęli prowadzenie i potem mecz mieli pod kontrolą. Ponownie trzecia tercja była najmniej interesująca, dochodziło w niej do przepychanek.

- Tak będą wyglądać mecze, gdy wysoko się prowadzi – twierdzi Ryszard Kaczmarczyk. - Trudno chłopców zmobilizować przy wysokim prowadzeniu, każdy wtedy chce wyrównywać porachunki. Stąd dużo szarpanej gry, złośliwości. Ogólnie jestem zadowolony. Za tydzień w Oświęcimiu czeka nas prawdziwy sprawdzian. Dowiemy się na co naprawdę stać nasz zespół. Unia wydaje się być najmocniejsza.

MMKS Podhale Nowy Targ/KTH Krynica – Polonia Bytom 4:1 (1:0, 2:0, 1:1) i 7:1 (4:0, 2:0, 1:1)
Bramki dla Podhala/KTH: Janowiec 2, Cieślicki, Jaśkiewicz (I mecz); Jachimczyk 2, Pustułka, Siuty, Sulka, Špirko, Cieślicki (II mecz).
Podhale/KTH: Kapica ( w rewanżu Sułkowski) – Sulka, Dębowski, Jachimczyk, Pustułka, Plewa – Jaśkiewicz, Banaś, Janowiec, Špirko, Cieślicki – Szuba, Siuty, Grebla. Trener Ryszard Kaczmarczyk.

Tekst i zdjęcia Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama