V liga: Równo z trawą(+zdjęcia)

- Martwi kontuzja Łukasza, zaatakowanego bezpardonowo przez bramkarza gospodarzy w sytuacji sam na sam. Musiał zejść z boiska z opuchniętą kostką. Kontuzja wydaje się być poważna. Niemniej musimy poczekać na lekarską diagnozę – mówi trener Podhala, Marek Żołądź. 

Podhale nie dało się stłamsić i z gorącego terenu, po heroicznym boju, przywozi komplet punktów.

- Trudne spotkanie – twierdzi szkoleniowiec Podhala. – Spodziewaliśmy się tego, bo wiedzieliśmy gdzie jedziemy. Orkan to doświadczona drużyna, zawodnicy ograni w wyższych ligach. Ustawiłem zespół na kontrę, bo zdawałem sobie sprawę, że gospodarze zaatakują. Przetrzymaliśmy ich pierwszy napór, ale potem popełniliśmy błąd, który kosztował nas utratę bramki. Fajnie zareagowaliśmy i jeszcze przed przerwą wyszliśmy na prowadzenie. Do końca jednak były wielkie emocje. Mieliśmy sytuacje na podwyższenie rezultatu, ale świetnie usposobiony był bramkarz miejscowej jedenastki. Przygrywaliśmy z nim pojedynki jeden na jeden. Drżeliśmy o wynik do samego końca. Udało się obronić jednobramkowe prowadzenie. Cieszymy się, bo mecz kosztował nas sporo nerwów. Chłopcy stanęli jednak na wysokości zadania, pokazali charakter i przywożą komplet punktów z trudnego terenu.

Momenty były
6 – Tabor wygrał pojedynek biegowy z Gąsiorkiem i posłał piłkę do bramki obok Nykazy. Na szczęście trafił w Bobka, a odbita do niego futbolówka padła łupem bramkarza.
10 – Świerzbiński soczyście uderzył, ale piłka pofrunęła nad bramką.
22 GOL! 1:0 – Nowak przedarł się prawym skrzydłem, dograł do pozostawionego bez opieki Tabora, a ten za moment utonął w objęciach kolegów.
23 – faul na Misiurze na linii pola karnego. Piłkę po uderzeniu Świerzbińskiego wielu już widziało w siatce, ale w ostatniej chwili jeden z obrońców gospodarzy wybił ją głową.
25 – faul na Aniele. Strzelał Ślusarek i trafił w obrońcę, dobitka Świerzbińskiego minimalnie niecelna.
31 GOL! 1:1 – Anioł wyrzucił piłkę z autu wprost na głowę Krzytyniaka, który z 6 metrów ulokował ją w siatce.
33 GOL! 1:2 – Świerzbiński zagrał do Ślusarka, a ten wzdłuż bramki do K. Dudka, który umieścił piłkę w przeciwległym rogu bramki.
53 – wolny z 20 metrów bity przez Ślusarka. Piłka mija mur, ale leci w sam środek bramki i wpada do rąk bramkarza.
58 – strzał z 16 metrów Świerzbińskiego, bramkarz broni na raty.
68 – świetne zagranie Świerczyńskiego do K. Dudka, który odegrał piłkę na 15 metr do Ślusarka. „Kluska” uderzał z woleja, ale niecelnie.
70 – kontrowersyjna sytuacja. Piłka po strzale z wolnego Świerzbińskiego znalazła się w siatce. Boczny arbiter dopatrzył się spalonego.
72 – kontra gości przerwana brutalnym faulem bramkarza na Ślusarku.
75 – K. Dudek z w dogodnej sytuacji nie trafił w światło bramki.
86 – wolny z 17 metrów. Tyrpuła trafia w mur.

Orkan Szczyrzyc – NKP Podhale Nowy Targ 1:2 (1:2)
1:0 Tabor (Nowak) 22
1:1 Krzystyniak (Anioł) 31 głową po wyrzucie z autu
1:2 K. Dudek (Ślusarek) 33

Sędziował Gabriel Antoszak (Gorlice).
Żółte kartki: Wawrzyk, Tylek – Janasik, Ślusarek.

Orkan: Piwowarczyk – Gargas, Bocoń, Wawrzyk, Łabędź, Tyrpuła, Tylek, Lis (78 Król), Nowak, Ślazyk, Tabor.
NKP Podhale: Nykaza – Anioł, Krzystyniak, Gąsiorek, Bobek, K. Dudek, Misiura (90+1Augustyn), Świerzbiński, A. Dudek, Janasik, Ślusarek (72 Sulka).

Tekst Stefan Leśniowski

XIII kolejka nie była szczęśliwa dla piłkarzy Huraganu Waksmund. Podopieczni trenera Bartłomieja Walczaka przegrali na swoim boisku z Olimpią Pisarzowa 1:2. Niezadowoleni z remisu 1:1 w Piwnicznej byli też piłkarze LKS Szaflary.

Według trenera Marka Majki jego zespół miał cztery a może i więcej stuprocentowych sytuacji strzeleckich a wykorzystał z tego tylko jedną. Po zmianie stron gospodarze w końcówce meczu zdobyli wyrównującego gola z rzutu karnego.

Równie dobrze swoje spotkanie rozpoczęli waksmundzianie. W 1 minucie Kamil Waksmundzki ograł dwu obrońców gości przymierzył z 25 metrów i bramkarz Olimpii musiał wyciągać piłkę z siatki. Gospodarze jeszcze nie zdążyli się nacieszyć prowadzeniem jak wyrównał Sobonkiewicz. Niestety im dalej w las, czyli wraz z upływem czasu gra gospodarzy wyglądała coraz gorzej. I stało się, bo tuż przed przerwą goście objęli prowadzenie. Po zmianie stron piłkarze Huraganu wzięli się do roboty, ale grali chaotycznie. Raz tylko w 68 minucie Huragan był bliski doprowadzenia do remisu. Strzał Szymona Drożdża odbił się jednak od poprzeczki. Jeszcze w ostatnich sekundach spotkania z odległości 3 metrów na bramkę gości główkował Mozdyniewicz, ale golkiper Olimpii kapitalną paradą obronił ten strzał.

Więcej zdjęć pod artykułem...

Ogniwo Piwniczna – LKS Szaflary 1:1 (0:1)
Bramka dla Szaflar: Baboń 23.

Szaflary: Cisoń – Hajnos, Strama, Marcin Rusnak, Baboń – P. Kamiński, Czajkowski (80 Kułach), Marek, Antolak – Maciaś, Joniak.

Huragan Waksmund – Olimpia Pisarzowa 1:2 (1:2)
1:0 K. Waksmundzki 1,
1:1 Sobonkiewicz 2,
1:2 samobójcza – S. Garcarz 44.

Sędziował Damian Szczerba z Nowego Sącza.
Żółte kartki: S. Garcarz, Bryja – Borzęcki, Konik, Frączek.
Czerwona: Frączek (90 za drugą żółtą).
Widzów: 150

Huragan: Rejczak – K. Potoczak, Bryja (46 S. Drożdż), S. Garcarz, M. Handzel – B. Mroszczak, B. Handzel, K. Waksmundzki, B. Waksmundzki (55 M. Potoczak) – Zagata (64 M. Garcarz), Siuty (46 Mozdyniewicz).
Olimpia: Borzęcki – Nawalaniec (70 Raczek), Ojrzanowski, Górski, Puto – Tumidaj, Konik, Dudek (57 Połomski), Sobonkiewicz (78 Rosiek) – Frączek, Jabłoński.

Tekst Ryb
Zdjęcia Krzysztof Garbacz