05.01.2014 | Czytano: 1961

Praca i jeszcze raz praca(+zdjęcia)

- Pracujemy nas treningach nad wyeliminowaniem mankamentów, ale w meczu nadal powielamy błędy. Musimy mocno pracować, by wypracować sobie sytuacje strzeleckie, by zdobyć gola, a przeciwnikowi wpadnie farfocel lub krążek od kogoś się odbije. Nam szczęścia brakuje – powiedział Sebastian Łabuz.

- Przegraliśmy z nie byle kim, z utytułowaną i mądrą drużyną – dodaje Rafał Sroka, drugi trener Podhala. - Moi chłopcy walczyli tyle, na ile ich było stać. Jeszcze muszą dużo potu wylać na treningach, by nie popełniać prostych indywidualnych błędów. Potrzeba dużo, dużo czasu, żeby to się zmieniło.

Jeszcze nie tak dawno spotkanie Podhala z Cracovią byłoby hitem kolejki. Czasy się zmieniają. Oba zespoły dzieli punktowa przepaść w tabeli. Nic więc dziwnego, że tłumów na widowni, jak niegdyś, nie było, a krakowianie pewnie zainkasowali komplet punktów.

Cracovia od początku nadawała ton wydarzeniom na tafli, a górale, w miarę swoich możliwości, popróbowali się odgryzać rywalowi. Różnica polegała na tym, że goście błędy przeciwnika potrafili wykorzystać, „szarotki” już nie. Gospodarze tracili gole bądź po starcie krążka w tercji ataku i kontratakach, albo po przegranych wznowieniach, bądź po odbiciu krążka od bandy i dobitce do „pustaka”, bądź też po objechaniu bramki i tzw. strzale od zakrystii. Była też „patelnia”. Po „petardzie” Łabuza (25 min.), nie do obrony, mieliśmy ciekawy fragment gry. Akcja za akcję. Podhale dostało wiatr w żagle. Miało swoje szanse na kolejne gole, ale nie potrafiło wykorzystać nawet sytuacji sam na sam. Z tej wymiany ciosów obronną ręką wyszli doświadczeni goście, którzy potem spokojnie punktowali górali.

- Bardzo dobra pierwsza tercja wykonaniu obu zespołów – powiedział Rudolf Rohaczek. – Później doświadczenie mojego zespołu wzięło górę. Trzeba pochwalić przeciwnika, że grał do końca nie zważając na wynik. Pokazał serce. Młodzi górale muszą się jeszcze ogrywać.

MMKS Podhale Nowy Targ – Cracovia 1:6 (0:1, 1:3, 0:2)
0:1 – D. Laszkiewicz – Rutkowski (6:38)
0:2 – Dvorzak – Kłys – Kostourek (20:43)
1:2 – Łabuz – D. Kapica (24:28)
1:3 – Chmielewski – Kozłowski (33:30)
1:4 – Kozłowski – Chmielewski (38:58)
1:5 – Rutkowski - Wajda – Dąbkowski (42:28)
1:6 - Kostourek (55:34)

Sędziowali: Radzik – Przyborowski (obaj Krynica) i Młynarski (Kraków).
Widzów 800.
Kary: 8 – 6 min.

Podhale: Niesłuchowski; Łabuz – Mrugała (2), K. Kapica – Landowski, Tomasik (2) – Jaśkiewicz; Zarotyński – Bryniczka (2) – M. Michalski, Stypuła – Dziubiński (2) – P. Kmiecik, Olchawski – Wronka – Wielkiewicz, P. Michalski – D. Kapica - M. Kmiecik. Trener Marek Ziętara.
Cracovia: Radziszewski (55:34 Kulig); A. Kowalówka – Noworyta (2), Zvatora (2) – Kłys, Wajda – Dąbkowski; Chmielewski – Kozłowski – S. Kowalówka, Kostourek – Dvorzak – Rzehak, D. Laszkiewicz (2) – Rutkowski – Piotrowski. Trener Rudolf Rohaczek.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

Komentarze







reklama