Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Jego podopieczni mieli miażdżącą wręcz przewagę, ale nie potrafili tego udokumentować bramkami. Powodem był Janin, bramkarz gospodarzy, który wyczyniał cuda między słupkami. Bronił jak w transie, niemal wszystko łapał. Kilka razy krążek był już za jego plecami, a mimo to nie wpadał do siatki. Jakby zaczarował swoją świątynię, chociaż odczarował ją dość szybko Dziubiński, który w tercji ataku wyłuskał krążek i zdecydował się na przeprowadzenie indywidualnej akcji. Wyjechał z narożnika, położył ostatnią instancję kryniczan na lodzie i ze stoickim spokojem umieścił krążek w siatce. Aż do 53 minuty trzeba było czekać, by Janin po raz drugi skapitulował. Stało się to w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Górale grali w osłabieniu i wyprowadzili zabójczą kontrę. P. Kmiecik dograł do Bryniczki, a ten w zasadzie umieścił „gumę” w pustej bramce. Wydawało się, że jest już po meczu, że nowotarżanie, którzy mieli przewagę, nie doprowadzą do nerwowej końcówki. Pomyliliśmy się. Pałeczkę dyrygenta przejął Sebastian Molenda, który po występku w Jastrzębiu ( uznał gola w dogrywce, po faulu na Niesłuchowskim) czuje się bezkarny. Nałożył podwójną karę na Bryniczkę i do towarzystwa dorzucił mu Mrugałę. Kryniczanie wykorzystali okres podwójnej przewagi i ostanie 98 sekund było nerwowe.
- Przewagę mieliśmy ogromną, ale z Janina zrobiliśmy bohatera – mówi Marek Ziętara. – Nie wiem czy zaczarował bramkę, czy też miał dzień konia. Bronił jak w transie, w takich okolicznościach, że głowa boli. Bardzo mocno pomógł drużynie. Sami jesteśmy winni, że mecz tak, a nie inaczej się ułożył. Już w pierwszych minutach powinniśmy zdobyć 3-4 gole i spokojnie grać, tak jak przed tygodniem. Istotne jest, że zdobyliśmy trzy ważne punkty.
1928 KTH Krynica – MMKS Podhale Nowy Targ 1:2 (0:1, 0:0, 1:1)
0:1 – Dziubiński – Gruszka (4:33)
0:2 – Bryniczka – P. Kmiecik (52:33 w osłabieniu)
1:2 – Myjak (58:22 w podwójnej przewadze).
Sędziowali: Sebastian Molenda (Tychy) – Piotr Matlakiewicz i Grzegorz Klich (obaj Sosnowiec).
1928 KTH: Janin; D. Kruczek – Myjak, Gimiński – Gazda, Dudzik – Zieliński; Pach – M. Dubel – D. Zabawa, Pesta – Majoch – Maczuga, Kozak – Krokosz – Leśniak. Trener Robert Błażowski.
Podhale: Gawriłow; K. Kapica – Landowski, Łabuz – Barajew, Degtiariew – Mrugała; Gruszka - Dziubiński – Wielkiewicz, Zarotyński – Bryniczka – P. Kmiecik, M. Michalski – Wronka – Stypuła, D. Kapica. Trener Marek Ziętara.
Stefan Leśniowski
