22.02.2014 | Czytano: 1428

Podhale w finale!

Juniorzy młodsi Podhala w finale mistrzostw Polski w hokeju na lodzie. W półfinale okazali się lepsi od rówieśników z Sanoka.

- Coś nieprawdopodobnego. Sam w to nie mogę uwierzyć. Dla mnie wyjście z grupy było już sukcesem – powiedział trener Podhala, Ryszard Kaczmarczyk. – Chłopcy zagrali z ogromnym zaangażowanie i poświęceniem, a przy tym kapitalnie bronił Buczek, który zasłużenie wybrany został najlepszym zawodnikiem meczu. Chłopcy zostawili serce na lodzie. Nie ustrzegli się błędów, ale rywal popełnił ich więcej. Początek meczu wyrównany, zdobyliśmy gola z dobitki. Mieliśmy jeszcze sytuację sam na sam. Druga tercja pod dyktando sanoczan. Potwornie nas przycisnęli. Pod naszą bramką dochodziło do dantejskich scen. Rywale byli tak sfrustrowani swoją strzelecką niemocą, że jeden z nich kopnął naszego bramkarza i otrzymał karę meczu. Myśmy spokojnie grali, ale też nie potrafiliśmy umieścić krążka w bramce, nawet opuszczonej przez bramkarza. Świetnie zagraliśmy pierwsze 10 minut trzeciej tercji. – odpowiedzialnie, na kontrę i zdobyliśmy dwa gole. Najpierw Chrobak ulokował krążek w sanockiej świątyni, a potem kapitalnie Podlipni dograł do Jaśkiewicza i ten trafił do pustej bramki. Oni szybko nas trafili i niespełna minutę przed końcem wycofali bramkarza. Wtedy jechaliśmy dwa na jeden, lecz Podlipni tej okazji nie wykorzystał. Więcej, poszła kontra i nasz zawodnik faulował. Końcówkę broniliśmy się w czwórkę i wybijaliśmy krążek byle dalej od własnej bramki.

MMKS Podhale – Ciarko Sanok 3:1 (1:0, 0:0, 2:1)
Bramki dla Podhala; Siuty, Chrobak, Jaśkiewicz.

MMKS Podhale: Buczek; Jaśkiewicz – Kamieniecki, Wsół – Szewczyk, Zając – Huzior; Kuraś – Panczakiewicz – Chrobak, Podlipni – Siuty – Jachimczyk, Habura – Olchawski – Kieta. Trener Ryszard Kaczmarczyk.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama