28.04.2014 | Czytano: 1554

Ekscytujące dogrywki i karne

Podhalańska Liga Unihokeja finiszuje. Jesteśmy po pierwszych meczach o medale. Były bardzo zacięte. Dwa najlepsze zespoły sezonu zasadniczego stworzyły niezapomniane widowisko. Zwycięzcę wyłoniły rzuty karne, a o trzecie miejsce dogrywka.

Finał rozgrzał kibiców do białości. Takich emocji dawno w hali Gorców nie było. Było w tym spotkaniu wszystko, co prawdziwy entuzjasta unihokeja uwielbia – zmienność akcji, niesamowite tempo, dużo strzałów i interwencji bramkarzy, ekscytująca końcówka, huśtawka nastrojów i rzuty karne. Walka na całej długości i szerokości boiska. Twarde starcia przy bandach, żaden zawodnik nie odpuszczał. Walka na pograniczu faul, sędziowie musieli często używać gwizdków. Krótko: kapitalne widowisko stworzyli gracze Black Shadows (obrońca tytułu) i Misz Masz (beniaminek).

Pierwsi do bramki trafili gracze Black Shadows za sprawą Pali, który obiegł bramkę i wpakował piłkę do siatki. Jednak Misz Masz dążył do wyrównania i przed końcem pierwszej części dopiął swego i po pierwszych 20 minutach na tablicy widniał wynik 1:1.

Druga część spotkania i jeszcze większe emocje. Misz Masz zdobywa szybko dwie bramki i w 26 min. objął dwubramkowe prowadzenie. „Czarne Cienie” jednak nie złożyli broni i po kolejnych 7 minutach gry prowadzili 4:3. A jeszcze Pala uderzył za lekko i bramkarz Misz Masz udanie interweniował. Kolejne minuty bez zmian - bramka za bramkę i dużo walki. Na minutę i piętnaście sekund przed końcem spotkania Burkat wyprowadził „Czarne Cienie” na prowadzenie 6:5 i wydawało się, że takim wynikiem zakończy się spotkanie. Tymczasem kapitalnym strzałem popisał się A. Hamrol 20 sekund przed końcem. Otrzymał podanie od Bocheńskiego i z pierwszego uderzył po długim rogu pakując piłeczkę w okienku bramki.

Dogrywka i kolejne emocje. Na minutę przed końcem dogrywki Daniel zdobywa bramkę dla Black Shadows, ale nie załamało to beniaminka. Bocheński doprowadza do karnych. Widzowie kolejny raz byli świadkami niesamowitych emocji. Po stronie „Cieni” karnych nie wykorzystali - Pala i Dzioboń, a z Misz Masz - A. Hamrol i Woźniak. Później Black Shadows okazał się lepszy odnosząc pierwsze zwycięstwo w serii do dwóch wygranych.

Niemniej emocji dostarczył pojedynek o trzecie miejsce. Również regulaminowym czasie nie wyłoniono zwycięzcy, dopiero końcówka dogrywki. Również toczyła się niesamowita walka pod bandami i bramkami, cios za cios. Watacha odskoczyła na 3:1, ale drużyna Chupacabras znana jest z tego, że łatwo się nie poddaje, więc szybko doprowadziła do remisu.

Druga połowa podobna do pierwszej - dużo walki i sytuacji bramkowych, ale bramkarze byli górą. Watacha w 19 sekundzie objęła prowadzenie, ale 10 min. przed końcem go straciła. Więcej goli już nie padło i sędziowie zarządzili dogrywkę. Drużyna Chupacabras przez 2 min. broniła się w osłabieniu. Watacha miała kilka 100% szans, ale ich nie wykorzystała. Kiedy wszyscy zacierali ręce na rzuty karne Chupacabras na minutę przed końcem wyprowadzili akcję zdobywając zwycięską bramkę.

Mecz o piąte miejsce nie był już tak interesujący. Można o nim napisać tylko tyle, że się odbył. Obydwie drużyny zaprezentowały radosny unihokej

Mecz o 5 miejsce:
Wiakr Podhale – Górale Amatorzy 4-15 (1-7)
Bramki: Damian Krugiołka, Sąder, Cholewa, Rusnak – B.Kalata 4, Siaśkiewicz 3, Stypuła 2, D.Sulka 2, I. Połtorak 2, Kos, P. Zientara

Mecz o 3 miejsce:
Watacha – Chupacabras 4-5 (4-4, 3-3) po dogrywce
Bramki: Leja, Kostela, Smarduch, Daniec – Trzebunia 2, Augustyn 2, Pelczarski
Stan rywalizacji: 0-1

Finał
Black Shadows – Misz Masz 8-7 (6-6, 1-1). Karne 3-2
Bramki: Burkat 2, Dzioboń, P.Hamrol, Daniel, Kwak, Pala – Bocheński 3, A.Hamrol, Woźniak, Denenfeld, Frysztak

Black Shadows: Guzik; Burkat, Vogel, Pala, Kwak: R.Sulka, Daniel, P.Hamrol, Gąsienica-Makowski; Niżnik, Dzioboń, Babiak
Misz Masz: Paprocki (K.Kaczmarczyk); Lech, Bocheński, Frysztak, Woźniak, A.Hamrol, Kwaśnica, Denenfeld, Jarząbek

Stan rywalizacji: 1-0

Tekst Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama