Podhale pojechało do Nowego Sącza bez podstawowego golkipera Trutego (zastąpił go Bujak), który wybrał uroczystość weselną, reżysera gry Świerzbińskiego i wyborowego strzelca Ślusarka. Mimo to nie miało problemów z zainkasowaniem kompletu punktów. Co prawda gospodarze świetnie weszli w mecz, bo już w 4 minucie wykorzystali prezent gości i objęli prowadzenie, ale w kolejnych minutach drugiej połowy jeszcze tylko dwa razy strzelali na bramkę Bujaka. Oba uderzenia były z dystansu i bardzo niecelne. Mieli problemy z przekroczeniem linii środkowej. Gra toczyła się głównie na ich połowie, pod dyktando przyjezdnych. Podhale szybko odrobiło straty i dołożyło kolejne trafienia. Mogło być ich więcej, ale zagęszczona strefa obronna miejscowych powodowała, że piłka często pałętała się w gąszczu nóg.
Drugą połowę goście rozpoczęli do ostemplowania spojenia słupka z poprzeczką. Z 18 metrów uczynił to Antolak. To był sygnał dla miejscowych, że mistrz nie myśli folgować, że będzie nacierać i starać się zdobyć setną bramkę w tym sezonie. Tak też się stało. Nowotarżanie dążyli do zdobycia kolejnych goli, napierali i udało im się zakończyć potyczkę hokejowym rezultatem, a w 63 minucie Anioł zdobył setną bramkę dla Podhala.
- Mieliśmy możliwość zagrać na dużym placu, dobrze przygotowanym, przy fajnej pogodzie. Rozegraliśmy dobre spotkanie. Przyjemnie się patrzyło na grę chłopaków, których cieszy gra. Czerpią z niej dużo przyjemności. Nasza dominacja nie podlegała dyskusji. Byliśmy zespołem lepszym, o czym świadczy rezultat. Straciliśmy przypadkową bramkę – powiedział szkoleniowiec Podhala, Marek Żołądź.
Jak padały gole?
4 GOL! 0:1 –strata piłki w środku pola przez Bobka, który się utknął. Koledzy z obrony nie zdążyli wrócić i G. Maciaszek stanął oko w oko z Bujakiem. Nie dał mu szans obrony, umieszczając futbolówkę pod poprzeczką.
12 GOL! 1:1 – gospodarze bardzo krótko cieszyli się z prowadzenia. Podhale przeprowadziło akcję prawym skrzydłem. Rozpoczął ją Anioł podaniem do Hałgasa, a ten natychmiast odegrał futbolówkę K. Dudkowi, który będąc na 5 metrze mógł strzelać, ale dostrzegł nieobstawionego na środku Hajnosa i idealnie do „pustaka” wyłożył mu piłeczkę.
22 GOL! 1:2 – tym razem akcja gości poszła drugą flanką, a zainicjował ją Gąsiorek. Zagrał do Bobka w pole karne, który odegrał piłkę do tyłu do Antolaka, a ten do Hałgasa, który minął obrońcę i podał do Bobka. Ten umieścił piłkę w krótkim rogu.
24 GOL! 1:3 – Anioł minął trzech rywali i zagrał do Antolaka, a ten do Hałgasa stojącego przed bramką.
53 GOL! 1:4 – Anioł do K. Dudka, a ten na wysokości pola karnego „zakręcił” obrońcą i wrzucił piłkę do Hajnosa, który główką przelobował bramkarza.
63 GOL! 1:5 – Anioł z 14 metrów zdobył setną bramkę w tym sezonie dla Podhala.
66 GOL! 1:6 – górale rozklepali defensywę gospodarzy i w finalnej części akcji Janasik podał do Antolaka, a ten umieścił piłkę w długim rogu bramki.
78 GOL! 1:7 – akcja niemal całego zespołu Podhala. Piłeczka jak po sznureczku wędrowała do nogi do nogi, aż wreszcie trafiła do K. Dudka, a ten z 15 metrów umieścił ją w drugim rogu bramki.
83 GOL! 1:8 – długo rozgrywana piłka przez Podhale przed polem karnym Heleny, jakby na uśpienie rywala. Po kilku wymianach Janasik wrzucił ją w pole karne, a Hałgas mocnym strzałem sprawił, że przełamała ręce golkiperowi.
Helena Nowy Sącz – NKP Podhale Nowy Targ 1:8 (1:3)
1:0 G. Maciaszek 4
1:1 Hajnos (K. Dudek) 12
1:2 Bobek (Hałgas) 22
1:3 Hałgas (Antolak) 24
1:4 Hajnos (K. Dudek) 53 głową
1:5 Anioł (Hałgas) 63
1:6 Antolak (Janasik) 66
1:7 K. Dudek (Antolak) 78
1:8 Hałgas (Janasik) 83
Sędziował Piotr Firlit z Gorlic.
Żółte kartki: Laskowski.
Czerwona kartka: Laskowski (78 - druga żółta).
Helena: M. Kumor (88 Piwowar) – S. Maciaszek, Stafin, Fryzowicz (70 Salamon), Laskowski, Sikora, Mac, W. Kumor, Zaczyk (71 Leśniak), Gryzło, G. Maciaszek.
NKP Podhale: Bujak (75 Kowalczuk) – Bobek, Gąsiorek, Anioł, Krzystyniak, Misiura, Hałgas, Janasik, K. Dudek, Antolak, Hajnos (65 Bibro).
Tekst Stefan Leśniowski