07.07.2014 | Czytano: 1497

„Czarne Cienie” zmieniły decyzję

Wielkimi krokami zbliża się termin wyjazdu unhokeistów Black Shadows na największy unihokejowy turniej na świecie, Czech Open. W Pradze ( od 14 do 17 sierpnia) dojdzie do spotkania największej rodziny unhokejowej. W 22 edycji turnieju wystąpi 268 drużyn z 21 państw. To o dwie ekipy więcej niż w ubiegłym roku.


Jak już informowaliśmy amatorska drużyna z Nowego Targu dostała zaproszenie od organizatorów na występ w najbardziej prestiżowej kategorii PRO. Czekało ich naprawdę ogromne wyzwanie, bo skrzyżowaliby kije z profesjonalistami - z mistrzami i wicemistrzami Szwecji, Finlandii, Czech, Szwajcarii, a więc z czołówką światową. Z krajami, które kreślą trendy w tej dyscyplinie sportu. „Czarne Cienie” od lat występują poza granicami kraju i odnoszą sukcesy. To widocznie miało wpływ na to, że górale znaleźli uznanie w oczach organizatorów i zaprosili ich do udziału w tak doborowym gronie. Ale …

- Po długich rozmowach i rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw, podjęliśmy decyzję o wzięciu udziału w turnieju OPEN, a nie PRO – informuje członek ekipy, Maciej Gąsienica Makowski. - Przeważyły względy czysto praktyczne jak i personalne. W „nasze” miejsce udział w turnieju PRO weźmie reprezentacja juniorów Czech U 19. Jesteśmy drużyną stricte amatorską, ale zdziwioną, dlaczego nasza krajowa reprezentacja lub klub z ekstraklasy nie jest zainteresowany tak mocnym turniejem. Zwłaszcza dla młodych chłopaków byłaby to świetna lekcja i nowe cenne doświadczenie, które zaowocowałoby w przyszłości Po zwycięstwie w Podhalańskiej Lidze Unihokeja, lidze słowackiej i TS CUP przyszedł czas na najważniejsze i na pewno najtrudniejsze zawody tego sezonu. Czech Open to nagroda na koniec długiego sezonu. To będzie nasz piąty rok z rzędu, gdy jedziemy do Pragi poczuć floorball na najwyższym poziomie.

W kategorii OPEN zagra 128 drużyn. - Naszych grupowych rywali poznamy w ciągu najbliższego tygodnia – mówi Maciej Gąsienica Makowski. - Można tam trafić na ekipy z całego świata i każdego kalibru. Od drużyn amatorskich, poprzez drużyny z ekstraklasy aż do czwartej ligi, jak np. fińskiej. Do wyjazdu zostało niewiele ponad miesiąc, a to naprawdę mało czasu. Skład na turniej praktycznie jest już ustalony. Niestety z powodów osobistych, jak i kontuzji naszego głównego obrońcy Piotra Daniela, zostaliśmy zmuszeni skorygować listę zawodników. Trzon, jak co roku, będą stanowiły osoby grające w PLU oraz TSFL. Dodatkowo będziemy chcieli „zasilić” się jednym lub dwoma zawodnikami do domknięcia pełnych formacji. Turniej jest ciężki, więc długa ławka będzie na pewno atutem. Formalnie jest już wszystko zorganizowane. Zostają do doprecyzowania kwestie logistyczne. Po TS CUP i wygranych MP Amatorów, mieliśmy przerwę na regenerację i nabranie nowych chęci do treningów. Zaczynamy właśnie zaplanowany specjalny cykl przygotowawczy. Głównie pracować będziemy w plenerze nad kondycją i wytrzymałością, ale także na sali nad wypracowaniem schematów i doszlifowaniem stałych fragmentów gry. Mamy nadzieję, że praca ta da efekty widoczne na zawodach. Prestiż i ranga zawodów jest naprawdę wysoka, świadczy o tym choćby fakt, iż finał zawodów będzie można oglądać w TV na antenie Eurosportu! Jesteśmy jedyną drużyną z Polski, co dodatkowo wywiera na nas presję, ale i bardzo motywuje.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama