07.09.2014 | Czytano: 1221

IV liga: Trzy porażki i wygrana

AKTUALIZACJA (mecz Watry): Podhalańskie drużyny występujące w IV lidze nie mogą tego weekendu zaliczyć do udanych. Wczoraj NKP Podhale przegrało z Drwinią. Dziś porażki doznała Watra oraz Zakopane. Jedynie Lubań zdobył komplet punktów.

Poprad Rytro - Wolski Lubań Maniowy 1-2 (0-1)
Bramki dla Lubania: D. Firek 42, Ostachowski 51.

Lubań: Świerad – Darowski, D. Firek, Czubiak, Ostachowski, Górecki, Kołodziej, Karkula (34 Kurnyta), Ciesielka (90 M. Firek), Młynarczyk, Golonka (60 Kucek).

W czwartek Lubań przegrał pucharowy mecz z A klasowym Wiatrem Ludźmierz 1:3. dzisiaj maniowianie zrehabilitowali się w lidze wygrywając na wyjeździe z Popradem Rytro 2:1. Obie bramki dla naszej drużyny zdobyli obrońcy: Damian Firek i Krzysztof Ostachowski wychowankowie klubu. Można? Gola na 1:0 wypracowali obrońcy asystę zaliczył Czubiak a akcję sfinalizował pięknym „szczupakiem” D. Firek. Na 2:0 maniowienie podwyższyli niedługo po przewie. Indywidualną akcją popisał się Ostachowski, który przechwycił piłkę w okolicach linii środkowej i popędził z nią do przodu by w finalnym stadium swojej akcji uderzyć na bramkę mimo dość dużego kąta. Piłka wpadła w dalszy róg bramki. Wprawdzie maniowianie dość szybko stracili gola bo już w 58 minucie ale nie dali sobie strzelić więcej bramek i odnieśli bardzo cenne zwycięstwo.


Skalnik Kamionka Wielka – KS Zakopane 1:0 (1:0)
Bramka: samobójcza 26.

Żółte kattki: Leniewicz, Stasik, Floryn, Wesołowski, Gubała.
Czerwona kartka Gutt 45 za faul taktyczny.

Zakopane: Paszuda – Gutt, Floryn, Gubała, Murzyn, Frasunek, Drabik (70 G. Grela), Leniewicz, Ustupski (55 Stasik), Wesołowski, Bachleda.

Piłkarze KS Zakopane udali się na ligowy mecz do Kamionki Wielkiej pod wodzą nowego-starego trenera Mariana Tajdusia. To już trzeci trener w zakopiańskiej drużynie od rozpoczęcia tegorocznych rozgrywek, wcześniej byli nimi: Jerzy Grabara i krótko Maciej Ejsmond. Niestety wyprawa zakopiańskiej drużynie się nie udała. KS Zakopane przegrało z miejscowym Skalnikiem 0:1.

Kibice co skrupulatnie śledzą losy KS Zakopane wiedzą, że Marian Tajduś był już trenerem KS Zakopane w pierwszym sezonie gry górali w IV lidze. Tak się wtedy złożyło, że zakopiańczycy inaugurowali rozgrywki meczem ze Skalnikiem i wtedy wygrali 4:2. Niestety historia z udziałem trenera Tajdusia się nie powtórzyła. Samo spotkanie w Kamionce Wielkiej nie było porywającym widowiskiem. Gospodarze zwycięskiego gola zdobyli w przypadkowych okolicznościach ze strzału samobójczego. W 26 minucie po wrzutce piłki w pole karne górali jeden z zakopiańskich obrońców wybijając piłkę głową trafił w plecy kolegi i futbolówka ku rozpaczy zakopiańczyków wpadła do siatki. Wcześniej jednak goście mieli olbrzymią szansę na otwarcie wyniku. Po dośrodkowaniu Bachledy bramkarz Skalnika Kantor zderzył się z własnym obrońcą, bezpańska piłka spadła Ustupskiemu pod nogi. Napastnik KS Zakopane mógł z piłką zrobić wszystko, ale próbując umieścić ją w bramce lobem posłał futbolówką ponad poprzeczką. Drugie brzemienne w skutki wydarzenie miało miejsce tuż przed przerwą. Wybijający spod swojej bramki z rzutu wolnego piłkę Gubała podał ją ale do rywala, ci po przechwycie natychmiast uruchomili swojego napastnika. Szarżującego gracza Skalnika tuż przed polem karnym chwytem za koszulkę na ziemię przewrócił Jakub Gutt. W efekcie czerwona kartka dla zakopiańskiego obrońcy. To mogło mieć katastrofalne skutki dla zakopiańczyków bo zdezorganizowani popełnili na początku drugiej odsłony meczu dwa kardynalne błędy po których Nowak wychodził na pozycję sam na sam. Przegrywał jednak pojedynki z Paszudą. Z czasem przyjezdni opanowali sytuacje i coraz częściej zagrażali bramce gospodarzy. Najbliższy szczęścia na doprowadzenie do remisu był Frasunek, który finalizując kontrę trafił piłką w poprzeczkę. Także precyzyjny strzał Leniewicza z wolnego nie znalazł drogi do siatki. Tym razem Kantor efektowną paradą wybił piłkę zmierzająca do siatki na rzut rożny. Mimo gry w liczebnym osłabieniu zakopiańczycy w drugiej połowie byli nawet lepsi od grających prosty futbol gospodarzy, ale to właśnie Skalnik zainkasował komplet punktów.

Trener KS zakopane Marian Tajduś: - Była to pechowa nasza przegrana. O wyniku spotkania zadecydowały niewykorzystane przez nas klarowne sytuacje bramkowe, których niestety nie potrafiliśmy zamienić na gole. Także czerwona kartka dla naszego zawodnika nie pomogła nam w realizacji założeń na ten mecz. Mimo gry w liczebnym osłabieniu pod względem piłkarskim prezentowaliśmy się lepiej od gospodarzy, ale niestety to oni zdobyli punkty. Czeka nas jeszcze wiele pracy nad poprawą organizacji gry.


Sandecja II Nowy Sącz – Watra Białka Tatrzańska 2:1 (0:0)
Bramka dla Watry: Szymański 60.
Watra: Szewczyk – Kuszczak, Zientara, Zinyak, Drobnak – Zubek, Łojek, Kuchta, Gacek (85 Marszałek) – Szymański, Gryboś

Po początkowych sukcesach drużyna Kotelnicy Watry Białka Tatrzańska doznała trzeciej z rzedu porażki. Tym razem białczanie przegrali na wyjeździe z rezerwami Sandecji Nowy Sacz.

Watra do Nowego Sącza pojechała 13 zawodnikami. Na ławce rezerwowych trener Janusz Niedźwiedź miał do dyspozycji rezerwowego bramkarza Kamila Rabiasza i młodego Kamila Marszałka. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej pierwsi bramkę zdobyli gospodarze. Watra wyrównała po składnej akcji, sfinalizowanej przez Bartosza Szymańskiego, który w efektowny sposób wygrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem Sandecji. Niestety w 75 min białczanie popełnili prosty błąd w defensywie, dali się skontrować i stracili decydującego gola.
 

Tekst Ryb

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 1

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Skałka Rogoźnik/Stare Bystre 6 10
2. Unia Naprawa 5 13
3. KS Luboń Skomielna Biała 6 12
4. Szarotka Rokiciny Podhalańskie 5 10
5. Skawianin Skawa 6 8
6. KS Lawina Spytkowice 6 8
7. Delta Pieniążkowice 6 7
8. Janosik Sieniawa 5 4
9. Podgórki Krauszów 6 3
10. Krokus Pyzówka 5 0
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama