28.09.2014 | Czytano: 934

Zabrakło sił (+ zdjęcia)

Hokeistki MMKS-u zainaugurowały rozgrywki w ekstraklasie kobiet w grupie B od porażki z toruńskimi Jaskółkami.

Sobotnie spotkanie było wyrównane. Dziewczęta walczyły niezwykle ambitnie, nie było dla nich straconych krążków. Wynik spotkania ustalony został w pierwszych 20 minutach. Prowadzenie objęły przyjezdne, ale Podhalanki szybko doprowadziły do wyrównania. Na przerwę schodziły jednak z jednobramkowym mankiem. W kolejnych odsłonach dążyły do zmiany niekorzystnego rezultatu, miały okazje ku temu, by co najmniej doprowadzić do wyrównania.

- Fajny mecz – twierdzi trener MMKS Podhale, Zbigniew Podlipni. – Pozytywnie oceniam moje podopieczne, pokazały charakter. Szkoda przegranej, bo dziewczyny wypracowały sobie dużo sytuacji, ale zawodziły pod bramką. Powiem szczerze, że spodziewałem się, że torunianki będą zdecydowanie lepsze. Ogólnie mecz równy. Nie wiem na ile groźne są kontuzje Ani Podlipniej, która skręciła kolano przy bandzie oraz Ewy Budzyk, które w ostatnich sekundach meczu dostała w stopę krążkiem.

W rewanżu Budzyk nie wystąpiła, a córka trenera grała, ale bardzo ostrożnie, by kontuzja się nie pogłębiła. Spotkanie toczyło się pod dyktando torunianek.
- Zabrakło nam sił. Zagrały dziewczyny gorzej niż w sobotę. Miałem też rozwalone piątki. Trzeba zabrać się do solidnej pracy, bo za tydzień gramy z Sanokiem – powiedział Zbigniew Podlipni.

MMKS Podhale Nowy Targ – Jaskółki Toruń 1:2 (1:2, 0:0, 0:0) i 1:8 (0:2, 0:3, 1:3)
Bramki dla MMKS: Budzyk (I mecz); Leśnicka (II mecz).
MMKS Podhale: Furtak – Pawlikowska, Rapacz, Budzyk, Leśnicka, Podlipni – Szewczyk, Wawrzykowska, Wrzaszczak, Wielkiewicz, Truta – Maciaszek, Bukwoska, Batkiewicz, Cebulska, Sabułowicz – Jarkiewicz, Nieckarz. W rewanżu w bramce stała Zamarlik, nie grała Budzyk. Trener Zbigniew Podlipni.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama