23.11.2014 | Czytano: 731

Zapaliło się czerwone światełko

- Zapaliło się czerwone światełko, że możemy się nie utrzymać w lidze. Takie mecze musimy wygrywać. Przecież przeciwnik dopiero wszedł do ligi – mówi Piotr Obrochta.

Jego zespół przegrał kolejne spotkanie w drugiej lidze tenisa stołowego. Orkan jechał do beniaminka z nadzieją na zdobycie kompletu punktów. Tymczasem wylano na nowotarżan kubeł zimnej wody. Będą musieli nieźle pogłówkować, by do takich niemiłych niespodzianek już nie dochodziło.

- To było najsłabsze spotkanie jakie rozegraliśmy w tym sezonie – twierdzi Piotr Obrochta. - Kompletnie nic nam nie wychodziło. Czasami są takie mecze. Mam nadzieję, że to wypadek przy pracy. Może dlatego, że był to nasz pierwszy wyjazdowy mecz w sezonie i zapomnieliśmy jak się gra w obcych salach. Źle się czuliśmy w tej sali, byliśmy dziwnie wolniejsi. Pojechaliśmy bez Tomka Nędzy, który zachorował i musiał zostać w domu. Ale pewnie i on nie pomógłby. Gospodarze rozegrali świetne spotkanie. Zaczęliśmy od trzech przegranych gier singlowych. Tomek Wolski wygrał czwartą grę pojedynczą i zostaliśmy w grze, ale deble znowu poleciały do tyłu. Tomek uratował honor drużyny.

UKS Gulon Zakliczyn – UKS Orkan SP 5 Nowy Targ 9:1
Sławomir Osika – Piotr Obrochta 3:0 (11:8, 11:6, 11:6)
Tomasz Konieczny – Wojciech Waliczek 3:1 (11:5, 11:7, 6:11, 11:5)
Mateusz Malik – Paweł Obrochta 3:0 (11:9, 11:4, 11:8)
Zbigniew Nycz – Tomasz Wolski 2:3 (11:6, 5:11, 11:8, 8:11, 13:15)
Osika, Nycz – Paweł Obrochta, Piotr Obrochta 3:1 (13:11, 12:10, 4:11, 11:5)
Konieczny, Malik – Waliczek, Wolski 3:1 (11:9, 7:11, 11:4, 11:6)
Osika – Paweł Obrochta 3:1 (11:8, 7:11, 11:8, 11:6)
Konieczny – Wolski 3:0 (11:8, 11:8, 11:3)
Malik – Piotr Obrochta 3:2 (11:4, 9:11, 11:5, 4:11, 11:6)
Nycz – Waliczek 3:1 (11:8, 8:11, 11:4, 11:6)

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama