Jacek Kowalski komentuje spotkanie w sprawie tworzenia planu ochrony TPN: niska frekwencja, brak konkretów

ZAKOPANE. "Warto zapamiętać radę prezesa KRAMEKO "przecież macie siedmiu swoich przedstawicieli w Radzie Naukowej Parku - gdzie możecie połowę spraw załatwić sami!" - przypomina autor Wniosku inżynierskiego do projektu Planu Ochrony Parku, Jacek Kowalski.
Krakowska firma KRAMEKO wraz z burmistrzem Zakopanego i wójtami gmin Bukowina Tatrzańska, Kościelisko i Poronin organizują cykl spotkań dyskusyjnych, dotyczących projektu "Planu ochrony Tatrzańskiego Parku Narodowego uwzględniającego zakres Planu Ochrony Natura 2000 Tatry". spotkania odbyły się już w Zakopanem, Kościelisku oraz Bukowinie Tatrzańskiej (pisaliśmy o tym tutaj). Kolejne zaplanowano na środę 13 listopada br. o godz. 10.00 w remizie OSP w Małem Cichem.

Jacek Kowalski przesłał nam swoje "refleksje po spotkaniu KRAMEKO z mieszkańcami Gminy Zakopane i narciarzami zjazdowymi z Towarzystwa Przyjaciół Narciarstwa i Przyrody oraz TATRASKILOBBY i dyrekcją Tatrzańskiego Parku Narodowego".

Oto one:

"Wreszcie doszło do spotkania nieobligatoryjnego, a więc gestu dobrej woli - chwała i dzięki organizatorom również za profesjonalne przygotowanie wg standardów europejskich. Następne spotkania na początku 2014 r. będą już wymagane ustawą o uzgadnianiu obywatelskich wniosków do projektu planu ochrony parku. Z definicji będą więc merytoryczne, co wymaga dobrego przygotowania stron.

Co, nie tylko mnie, zmartwiło (mnie osobiście nie zdziwiło): frekwencja obywateli z 27 tys. miejscowości, żyjącej głównie z narciarzy i turystów: kilkadziesiąt osób, w tym dwu radnych, z czego do końca spotkania została kilkunastoosobowa garstka. Spolegliwość Zakopiańczyków nie pozwoliła wykształcić społeczeństwa obywatelskiego przez 24 lata kolejnym rządom, opcjom i partiom oraz samorządowcom. Smutno i wstyd, ale to fakt, rozgrywany przez „zielonych” ze szkodą dla Podhalan i narciarzy, który trzeba będzie uwzględniać w przyszłości.

Co niepokoi: opóźnienia. Wykonawca czeka na aktualny stan udostępnienia Parku, na sprawdzenie i uwagi zamawiającego do przekazanej porcji opracowania, aby mógł pracować nad następną. Domagali się tego w swoich wypowiedziach prezes Krynicki i dyrektor Czerny. Przecież to nie z lenistwa się stało – boję się czy to nie gra na zwłokę aby możliwie jak najdłużej utrzymać stan uznaniowych decyzji parku w sprawie dostępności Polskich Tatr dla polskich narciarzy i budowy niezbędnej do tego infrastruktury. Jak się ma do tego filozofia, że ”bez jednoznacznych zapisów w Planie Ochrony Parku łatwiej się będzie dogadać z Parkiem o każdą pojedynczą pozycje przyznawaną uznaniowo”, niech sobie odpowiedzą młodzi menedżerowie takie filozofie głoszący – wyciągając wcześniej wnioski z 35 letniej pracy starszego kolegi, który to już przećwiczył i za to zapłacił. Polscy narciarze nic nie zyskali, wręcz na tym stracili w ilości i powierzchniach infrastruktury narciarskiej. Taka naiwność, nie przystoi dzisiejszym dobrze wykształconym menedżerom eksploatującym i mającym zamiar rozbudowywać infrastrukturę narciarską w Polskich Tatrach – co jest nie tylko wymogiem szybkiego zwrotu już zainwestowanego kapitału, ale również spełnieniem oczekiwań polskiego społeczeństwa wyrażanych, jak dotychczas, w formie silnej antropopresji na Polskie Tatry.

Czego było brak? Meritum!, czyli 10 pozycji budowy i rozbudowy/rewitalizacji infrastruktury narciarskiej zawartych w obu wnioskach obywatelskich narciarzy (wszyscy omijali/unikali tego tematu wchodząc w tematy zastępcze będące „pyłkiem na rękawie” w skali zagrożeń i trudności uzgodnienia realizacji). Przecie te wnioski miały być z założenia (w spotkaniach styczniowych będą bez łaski z definicji prawnej) podmiotem tego spotkania, a wszystko pozostałe przedmiotem (narzędziami/służbami) do jego realizacji – możliwej do zaakceptowania przez strony.

Dlatego pozwolę sobie te 10 pozycji przypomnieć:
1. Bezgłośny zasilany głównie deszczówką system dośnieżania najnowszej generacji według najnowszych europejskich technologii. Montować go sukcesywnie na istniejących trasach i dalej w miarę realizacji następnych (pozycje od 2/ do 10/) kolejek na trasach do nich przynależnych.

2. Rewitalizować, praktycznie wybudować w tej samej osi, dłuższą o ~1/5 kolejkę krzesełkową w Kotle Goryczkowym z dolną stacją poniżej „Dolnego Polaka”.

3. Wydrążyć tunel/przejście podziemne ~30 m pod kopułą Kasprowego l ~ 100 m - łączący górne stacje kolejek w obu Kotłach i górną stację Kolei Linowej na Kasprowy Wierch (w niedalekiej przyszłości z górna stacją słowackiej kolejki krzesełkowej: Dolina Cicha - Kasprowy Wierch).

4. Żwir granitowy uzyskany z drążenia tunelu j.w. wbudować w pole „maliniaków” wyrównując je pod nowa szeroką trasę biegnącą od wylotu tunelu do dna Kotla Goryczkowego. Pozwoli to zlikwidować 3 niebezpieczne trawersy (jeden poza dominium Gminy Zakopane i imperium RP, dwa na i z Przełęczy Goryczkowej – wąskie i kamieniste – b.trudne do dośnieżenia).

5. Wybudować/odtworzyć kolejkę krzesełkową z Równianek Kondrackich na ramię Pośredniego Goryczkowego dla byłych/zlikwidowanych tras slalomu giganta w Świńskim Kotle. Połączyć Myślenickie Turnie z Równiankami Kondrackimi nartostradą dojazdową przez Polaka i byłą, dziś zlikwidowaną Trasą FIS III.

6. Wybudować kolejkę krzesełkową na północnym stoku Krokwi i 2 trasy na północ oraz 1 trasę na wschód do Kuźnic i nartostradę dojazdową z górnej stacji tej kolejki poprzez Kalatówki na Równianki Kondrackie. Rozładuje to Kuźnice i Bramę Doliny Bystrej poprzez ich ominięcie.

7. Odbudować wyciąg – już jako kolejkę krzesełkową w Suchym Żlebie oraz reaktywować tam trasę slalomową z Mistrzostw Świata FIS’1938. Na Dolnych Kalatówkach wyciągi orczykowe.

8. Wybudować kolejkę krzesełkową na Beskid w Kotle Gąsienicowym oraz zmienić niebezpieczny dojazd „korytem” do dolnej stacji istniejącej kolejki krzesełkowej – kojarząc te 2 dolne stacje.

9. Rewitalizować nartostradę przez Halę Gąsienicową do Kuźnic (z podciągiem od „Bustryckiej” na Karczmisko) oraz z dojazdem z Przełączki Nosalowej poprzez północno-wschodnie stoki Nosala do dolnej stacji zrewitalizowanej kolejki krzesełkowej na Nosal.

10. Rewitalizować kolejkę krzesełkową na Nosal z widokową górną stacją wkomponowaną/ukrytą pod/na szczycie. poszerzyć kilkukrotnie na wschód obecną pasywną i wąską trasę oraz połączyć Nosal z Kuźnicami nartostradą dojazdową przez Przełączkę Nosalową (w obie strony jak pozycja 9/] łącząc Kuźnice z dolna stacją kolejki krzesełkowej na Krokiew [pozycja 6/) i z Parkingiem przy Rondzie.

Co warto zapamiętać? Dobrą, słuszną radę prezesa Krynickiego z KRAMEKO do mieszkańców Gmin Ościennych do Parku ”przecież Wy Panowie macie siedmiu swoich przedstawicieli w Radzie Naukowej Parku – gdzie możecie połowę swoich i waszych klientów - narciarzy spraw załatwić sami! Ale w dokumentach nie ma ani jednego głosu waszego sprzeciwu czy wniosku mniejszości, protokóły z posiedzeń i ustaleń Rady są podpisywane bez zastrzeżeń (kiedy?)”.

Z pozostałych trzech spotkań tego typu w gminach, ostatnie 13 listopada z mieszkańcami Gminy Poronin w Małym Cichym jest również ważne dla narciarzy zjazdowych jak pierwsze – bo dotyczy Kotła Gąsienicowego – tu liczę na wsparcie b. zjazdowców Andrzeja Bachledy-Curusia, Piotra Marusarza oraz b. posłanki Marty Fogler z TPNiP. Pozostałe dwa dotyczą tras biegowych i myślę, że wsparcia udzielą b.biegacze prof. Szymek Krasicki i prof. Edek Budny oraz arch. Staszek Karpiel autor Resortu Narciarskiego Powiatu Tatrzańskiego i współautor Janek Modrzewski."

Jacek Kowalski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.11.2013 11:30