Rodzina Lejów wydała oświadczenie po pożarze: "Ludziom, którzy zieją nienawiścią do nas życzymy, żeby coś takiego nigdy ich nie spotkało"

NOWY TARG. Paweł Leja z rodziną wydał oświadczenie w związku z pożarem, jaki wybuchł na jego posesji w nocy 12 września. - Mimo tego, iż ponieśliśmy ogromne straty materialne i psychiczne, jesteśmy nadal otwarci na dialog - mówi, odnosząc się do sprawy sporu o przebudowę skrzyżowania ul. Grel i Św. Anny.
„W imieniu swoim i mojej rodziny, wyrażam serdeczne podziękowania wszystkim ludziom dobrej woli i strażakom oraz służbie medycznej, którzy udzielili nam pomocy w czasie pożaru, powstałego w wyniku podpalenia naszego mienia przy ul. Grel w nocy 12 września br.

W wyniku tego pożaru zostały całkowicie zniszczone 3 pojazdy, towar spożywczy i część elewacji budynku w którym zamieszkujemy od lat i w którym prowadzimy firmę.

Drodzy Nowotarżanie, jak wielu z Państwa wie prowadzę wraz z małżonką Esterą sklep spożywczy przy skrzyżowaniu ul. Grel – św. Anny, który od kilkunastu miesięcy jest ogniskiem konfliktu z władzami miasta. Nasze mienie zdobyliśmy ciężką, wieloletnią pracą.

Rozumiemy potrzebę poszerzenia drogi i dlatego jako przedsiębiorcy, właściciele parceli i domu oraz sklepu Lewiatan, posiadającego miejsca parkingowe, wyszliśmy niegdyś z propozycją rozwiązania zawierającą kilka opcji, które umożliwiłyby rozbudowę drogi. Niestety, żadna z nich nie uzyskała aprobaty władz miasta. Zamiast tego postawiono nas w bardzo niekorzystnym świetle, zarzucając nam chciwość, chore ambicje, itd., choć opcja wykupu była tylko jedną z możliwości naszej propozycji. Zastosowano różne metody szykanowania naszej rodziny, w tym kilkukrotne naruszenie mienia (wystawa sklepu, baner informujący, niszczenie elewacji). Nakręcono machinę nienawiści, jaka przekracza granice metod prowadzenia wszelkich sporów. Machinę która stała się przestępcza i karna.

Dziś – 11 dni po tym wydarzeniu jesteśmy z tym problemem sami. Mimo tego, iż ponieśliśmy ogromne straty materialne i psychiczne, jesteśmy nadal otwarci na dialog i doprowadzenie kwestii spornej do rozwiązania dobrego dla nas i dla poprawy infrastruktury w naszym mieście.

Ludziom,  którzy zieją nienawiścią do nas  lub komentują w nieludzki sposób  naszą kwestię, życzę zdrowia i tego, żeby nieszczęścia takie jak to, które nas spotkało – nigdy się w ich życiu nie wydarzyły. To bardzo mocne przeżycie. Tym ludziom, którzy okazali nam serce i wspierają dobrym słowem – jeszcze raz bardzo dziękuję.

Paweł Leja wraz z Rodziną".

O pożarze pisaliśmy w tekście: "Spłonęły trzy samochody. Nocny pożar w Nowym Targu"

O przebudowie skrzyżowania: "Skrzyżowanie św. Anny - Grel nie zostanie przebudowane. Powiat i Miasto nie znalazły płaszczyzny porozumienia"

r/ zdj. Szymon Pyzowski

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.09.2020 10:31