Drogi są, most był...
Propozycja pojawiła się podczas niedawnego posiedzenia Komisji Inwestycji, Ładu Przestrzennego i Ochrony Środowiska. Do urzędu wpłynął wniosek Jana Żółtka, który proponuje, by miasto podpisało w tej sprawie porozumienie z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak przekonuje Łukasz Łukaszka, przedstawiciel Żanexu, w tym miejscu był most tymczasowy wzniesiony na potrzeby budowy nowej zakopianki. I doskonale się sprawdził w ruchu lokalnym, jednak po zakończeniu inwestycji został rozebrany.
- Tamtędy idzie droga serwisowa, którą dostarczaliśmy beton, z tej drogi korzystali mieszkańcy - przypominał. - Wystarczy położyć asfalt bo mają świetną podbudowę i wykonać most - to bardzo odciąży Ludźmierską.
Jak podkreślił, to jedna z koncepcji zrobionych przez firmę na własny koszt. Jest też druga możliwość - poprowadzenie drogi wzdłuż do Dunajca, aż do starej zakopianki. Droga mogłaby iść nasypem i przy okazji stanowić zabezpieczenie przed powodzią.
Koszty byłyby kosmiczne
Jednak Wojciech Watycha, naczelnik Wydziału ds. Urbanistyki i Rozwoju ma wątpliwości co do powodzenia takiego pomysłu.
- Ten most łączyłby drogi nie należące do miasta i nie ma planów, by je przejmować Ta droga obsługuje tereny rolne. Czy to pozwoliłoby na rozproszenie ruchu lokalnego? Koszty byłyby kosmiczne - dodaje.
Radny Szymon Fatla zwrócił uwagę, że łatwiejszym i bardziej logicznym rozwiązaniem byłoby, gdyby GDDKiA budując nowa zakopiankę pomyślała o dodatkowym zjeździe na Grel.
- Na odcinku prawie 6 km nie mamy żadnego zjazdu. Czy nie byłoby tak taniej i lepiej? Koszt budowy mostu jest ogromny - przekonuje.
Jednak Łukasz Łukaszka przekonuje, że skłonienie GDDKiA, by dorobiło dodatkowe zjazdy "graniczyłoby z cudem". Jak podkreśla, projekt nowego mostu będzie przygotowany przez projektanta po uzgodnieniach z Wodami Polskimi. Pytani o kosztorys całego przedsięwzięcia pomysłodawcy zobowiązali się przygotować i przedstawić szacunki.
Płatne parkingi dadzą lepszy efekt?
Jednak jeden z mieszkańców obecnych na komisji zauważył, że kosztowne rozwiązanie w nie przyniesie spodziewanego efektu.
- Liczba samochodów się nie zmniejszy, przeniesie się tu ruch ze starej zakopianki. Tworzenie kolejnego korytarza dojazdowego do miasta raczej zwiększy ruch samochodów. Trzeba by szerokiej analizy, by zobaczyć czy wręcz nie pogorszy to ruchu. Początkowy spadek w dalszej perspektywie przyczyni się do zwiększenia. To widać na przykładzie nowej zakopianki. Tu potrzebna jest lepsza komunikacja publiczna, by zmniejszyć liczbę samochodów - przekonywał.
Maciej Tokarz, przewodniczący komisji zauważył, że są pomysły, by przekonać mieszkańców i nie tylko do przesiadki z samochodów do publicznej komunikacji.
- Dyskutujemy o tym i rozważamy różne rozwiązania, między innymi przez naciskanie na to, by parkingi na Berekach i inne były płatne, by zmusić kierowców do przesiadania się do autobusów - podsumował na zakończenie.
Co Wy na to?
W sprawie budowy mostu nie zapadły żadne decyzje - rozmowy na komisji były jedynie okazją, by przedstawić i przedyskutować pomysł. A jakie są Wasze opinie? Most tuż obok mostu to dobre rozwiązanie? Czekamy na komentarze!
Józef Figura
Co jeden Watycha to większy leń!
Mostu się nie da, ale tunel pod torami to już się da i taniocha?