Ponad 2000 bezrobotnych w powiecie tatrzańskim. Nie każdy chce pracować

• Miejskie spółki nadal bez prezesów

Wskaźnik osób bezrobotnych na terenie powiatu tatrzańskiego w 2022 roku wyniósł 8,3%, co czyni go większym niż średnia w Małopolsce i Polsce. Powodem jest m.in. sezonowość prac. Wiele osób rejestruje się w kwietniu i wrześniu po zakończeniu wysokiego sezonu turystycznego.

- Wskaźnik bezrobocia w naszym powiecie jest większy niż w Małopolsce i Polsce. Praca jest głównie w turystyce i gastronomii, ale nie każdy widzi się w takiej pracy. Mamy duży stopień przedsiębiorczości, ale są to głównie jednoosobowe działalności, które nie zatrudniają pracowników - informował na sesji rady powiatu Andrzej Buńda, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Zakopanem.

Wśród osób szukających pracy większość, bo aż 365 bezrobotnych nie posiada zawodu. Pozostali, to 230 sprzedawców, 101 kucharzy, 75 stolarzy, 66 kelnerów i 52 techników budowy. Część z zarejestrowanych nie jest zainteresowana podjęciem pracy. Są to m.in. samotne matki z kilkorgiem dzieci. Zaledwie 136 osób posiada prawo do przyznawania zasiłku.

W 2022 roku do Urzędu Pracy wpłynęło 856 ofert pracy. Urząd wydał kwotę 6,64 mln zł na aktywizację osób bezrobotnych.

Wśród bezrobotnych pojawili się także mieszkańcy Ukrainy, którzy uciekli przed konfliktem zbrojnym. 74 osoby z Ukrainy zarejestrowały się jako bezrobotne w 2022 roku.

PUP w Zakopanem działał także w ramach tarcz antykryzysowych. Podpisał ponad 19,5 tys. umów na łączną kwotę ponad 116,8 mln zł. Pomocą objęto niemal 7,5 tys. stanowisk pracy.

ms/