Sezon 2016/2017 - drużyna z charakterem
Przed startem sezonu 2016/2017 niewielu wskazywało Sandecję jako faworyta do awansu. Klub nie dysponował wielkim budżetem, nie miał gwiazd, a stadion bardziej przypominał trzecioligowy obiekt niż arenę walki o Ekstraklasę. Ale drużyna miała coś innego - zgranie, zaangażowanie i świetnie prowadzony zespół przez trenera Radosława Mroczkowskiego.
Ostatecznie klub zakończył sezon na pierwszym miejscu w tabeli I ligi, zdobywając 61 punktów, notując 18 zwycięstw. Od 27. kolejki Sandecja cały czas była liderem 1. Ligi. Dzięki temu pierwszy w historii klubu awans do Ekstraklasy stał się faktem.
Ekstraklasa - wielki debiut, małe możliwości
Awans Sandecji do Ekstraklasy był historyczny. Po raz pierwszy klub z Nowego Sącza miał zagrać na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Problem pojawił się jednak błyskawicznie - obiekt w Nowym Sączu nie spełniał wymogów licencyjnych. W efekcie całą rundę jesienną Sandecja musiała rozgrywać domowe mecze... na stadionie w Niecieczy.
Brak własnego boiska okazał się symbolem problemów, z jakimi klub musiał się zmierzyć. Piłkarze nie mieli swojej bazy, kibice musieli podróżować na "domowe" spotkania, a drużyna nie czuła się jak u siebie. W Ekstraklasie, gdzie margines błędu jest minimalny, takie detale robią ogromną różnicę.
Runda jesienna była niezła, ale runda wiosenna była już brutalna. Z zespołu beniaminka zwolniony został Radosław Mroczkowski, a Kazimierz Moskal, który dokończył sezon, nie zdołał utrzymać zespołu w Ekstraklasie. Na koniec sezonu Sandecja zamykała tabelę z dorobkiem 33 pkt.
Co zostało z tej przygody?
Choć przygoda Sandecji z Ekstraklasą trwała tylko jeden sezon, zostawiła po sobie ważny ślad. Dla kibiców z Nowego Sącza był to czas dumy - ich drużyna grała z Legią, Lechem, Jagiellonią. Klub z małego miasta pokazał, że można, że warto marzyć, że nawet bez milionowych budżetów można powalczyć o coś wielkiego.
Dla wielu piłkarzy był to też moment przełomowy - po sezonie kilku zawodników znalazło angaż w silniejszych klubach, a sam klub, mimo spadku, na chwilę stał się ważnym punktem na piłkarskiej mapie Polski.
Po spadku Sandecja wróciła do I ligi i przez kilka sezonów balansowała między aspiracjami a rzeczywistością. W kolejnych latach nie udało się wrócić do elity. Było wręcz gorzej, bo drużyna spadła do 2. Ligi, a następnie do 3. Ligi. W sezonie 2024/2025 w dobrym stylu uzyskała jednak promocję do 2. Ligi. Co będzie dalej? Zakłady bukmacherskie wskazują na powrót drużyny z Nowego Sącza na zaplecze Ekstraklasy. Ale czy zagra ona w najwyższej klasie rozgrywkowej?