Wcześniej restauracja istniała pod szyldem "Na winklu”. Nazwę zmieniono po udziale lokalu w "Kuchennych rewolucjach” Magdy Gessler – od tej pory nosi ona nazwę "Rumiane i pieczyste. Szynk”. Prowadzi ją dwóch młodych mężczyzn. - Obroty gdzieś od roku były bardzo słabe i stwierdziliśmy, że albo ryzykujemy, albo zamykamy się. Więc stwierdziliśmy, że zaryzykujemy – idziemy do programu "Kuchenne rewolucje” i może nam to pomoże. Przyciągniemy klientów, może odświeżymy lokal – tego oczekiwaliśmy - mówi Kamil, współwłaściciel restauracji.
- I dostaliśmy odświeżenie lokalu, dostaliśmy jakieś nowe pomysły, trochę zmian, ale to nie pomogło na tyle, aby się utrzymać na tym Rynku – dodaje.
Początkiem lipca, na Facebooku restauracji zamieszczono informację o planowanym zamknięciu lokalu. – Z głębokim smutkiem informujemy, że z końcem lipca zamykamy naszą restaurację. Była to dla nas wyjątkowa podróż pełna smaków i niezapomnianych chwil – przeczytaliśmy na stronie lokalu.
- Po "Kuchennych rewolucjach” przez miesiąc, dwa było w porządku. Była opinia z "Kuchennych rewolucji”, ludzie chcieli po prostu przyjść, spróbować czegoś nowego, innego. Ostatnie rewolucje w Nowym Targu były chyba jedenaście lat temu. Nic tu nie było takiego, więc przyszli – podkreśla.
Mimo renomy ze strony restauratorki, po trzech miesiącach zainteresowanie nowotarskich klientów zaczęło spadać. - Jak minął trzeci miesiąc to obroty zaczynały spadać i znowu było mało ludzi. W weekendy – sobotę, niedzielę – czasem ci klienci przychodzą. Ale jakby tak popatrzeć od poniedziałku do piątku to słabo. Też późnej zamknęliśmy w poniedziałki, żeby ograniczyć koszty. I tak to nie pomogło.
- Słabe obroty, koszty. Wszystko rośnie do góry, tak samo i wypłaty dla pracowników, i koszty prądu, gazu. Wszystko idzie w górę, a klientów nadal nie ma – tak decyzję skomentował drugi z właścicieli "Szynku”.
Jeden z Kamilów był jednocześnie szefem kuchni i właścicielem lokalu. Wiązało się to z jego stałą obecnością na terenie restauracji, która była otwarta prawie w każdy dzień tygodnia. – Z czegoś takiego się nie da wyżyć. Po drugie też ile tu będzie siedział – psychicznie i emocjonalnie był zdruzgotany. Kto by dał radę pracować dwa lata na kuchni, w lokalu, w piwnicach praktycznie siedem dni w tygodniu, żeby to jakoś ciągnąć do przodu – wyjaśnia właściciel.
- Więc postanowiliśmy, że musimy się zamknąć, bo nas nie stać na to by utrzymać ten lokal. Pomysł był, wszystko było, walczyliśmy ile mogliśmy, ale nie da się po prostu – podsumował decyzję Kamil.
Właściciele restauracji nie planują wiązać swojej przyszłości z prowadzeniem firmy w branży gastronomicznej. - Po tym doświadczeniu i po problemach finansowych, które nastały przez ten lokal – jakiś kredyt, zadłużenia wobec dostawców – stwierdziliśmy, że z gastronomią dajemy sobie spokój.
- Na razie dajmy sobie spokój, zobaczymy co przyniesie los i co będzie dalej. Trzeba iść do pracy, pracować i zarabiać, aby spłacić wszystko co mamy – dodaje Kamil, szef kuchni i współwłaściciel lokalu.
Pomimo decyzji o zamknięciu restauracji, dla szefa kuchni, Kamila otwiera się nowa droga do kariery w branży gastronomicznej. - Rozwija się nowa ścieżka. Po tym programie też był dosyć doceniony przez Magdę Gessler i teraz ma dużo ofert pracy gdzieś w restauracjach. Może pójdzie w tym kierunku, żeby pracować w lepszej restauracji - tak możliwości kolegi podsumował drugi z Kamili.
Izabela Pudzisz
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas