NOWY TARG. Za dwa dni początek kalendarzowej jesieni i kupcy z nowotarskiego jarmarku z niecierpliwością wyglądają jesiennego sezonu handlowego. Ale już dziś mieliśmy jego przedsmak.
Choć prawdziwy sezon rozpocznie się dopiero w październiku, a jego szczyt przypadnie - tradycyjnie - na listopad, w przedostatnią wrześniową sobotę ulicą Targową momentami trzeba było się przeciskać między klientami zainteresowanymi kwiatami, warzywami i owocami, a język słowacki słyszany był na każdym kroku. Nie inaczej było w głównych ciągach samego targowiska, a żeby do niego dojechać lub z niego wyjechać, trzeba już było kilka minut postać w korkach przy ul. Targowej.
Dodatkowo na dzisiejszy ruch na nowotarskim jarmarku wpłynęła zapewne pogoda, idealna na zakupy „pod chmurką”.
p/