NOWY TARG. To prawdopodobnie największy tegoroczny jarmark. W sobotę do Miasta zjechały tłumy Słowaków.
To, na co kupcy z Nowej Targowicy czekają przez cały rok, stało się faktem. Nadszedł szczyt jesiennego sezonu handlowego ?pod chmurką?. By dotrzeć dziś na jarmark od strony ul. Waksmundzkiej i Ronda Ofiar Katynia, trzeba było dłuższą chwilę czekać w korkach. Podobnie było z drogą powrotną.
Na samym zaś jarmarku - tłumy. Zarówno w głównych alejach, alejkach bocznych, jak i w regionalnych galeriach handlowych, a parkingi pełne samochodów i autokarów, głównie na słowackich rejestracjach, sporo też Węgrów.
Przy ul. Targowej natomiast, gdzie rozmieszczone są stoiska z kwiatami, owocami i warzywami, a przed 1 listopada - również ze zniczami, trudno wbić szpilkę.
p/