Kościół na "Górce" - miejsce ślubowania abstynencji oraz spotkań rekolekcyjnych

Przysięgę składa się na określony czas. Niektórzy, wymawiając słowa przysięgi, ślubują na miesiąc, inni na całe życie. Zdarza się, że ktoś nie dotrzymują przysięgi złożonej Bogu. - Mówi się, że na Podhalu jest nowy grzech: "Złamanie górki" - czyli niedotrzymanie przysięgi - dodaje jezuita.

Historia ślubowań wstrzemięźliwości w kościele jezuitów sięga 1971 roku, kiedy młoda góralka przyprowadziła do kościoła swojego notorycznie pijącego męża. Ksiądz namówił mężczyznę, żeby przez miesiąc nie używał alkoholu. Mężczyzna wytrzymał i powiedział, że chciałby trzeźwość ślubować przed Bogiem. - Ksiądz nie chciał się początkowo zgodzić mówiąc góralowi: "Jeżeli złamiesz przysięgę to ja też będę miał grzech". Góral powiedział na to, że skoro dotrzymał przysięgi złożonej juhasowi, to tym bardziej dotrzyma przysięgi złożonej bacy. Wówczas ksiądz zgodził się na jego ślubowanie przed Bogiem i tak się zaczęły ślubowania "na górce" - wspomina ojciec Józef.

W pierwszym roku śluby trzeźwości na "Górce" złożyło kilka osób. Potem było ich coraz więcej. W ubiegłym roku przysięgę złożyło ponad 4 tysiące osób.

Kościół Rektoralny Matki Bożej Nieustającej Pomocy to także miejsce, w którym odbywają się rekolekcje i seminaria. Najbliższa sesja zatytułowana "Medytacje jerozolimskie. Śladami Jezusa na Ziemi Świętej" odbędzie się w dniach od 23 do 25 kwietnia br. Wśród tematów spotkania, które poprowadzi o. prof. Józef Augustyn SJ znajdą się takie tematy jak: "Duchowość wróbli", "Ziemia Święta, która nie jest rajem", "Nowa Ziemia, nowe Jeruzalem, nowa miłość", czy "Przypatrzcie się ptakom, liliom, chmurom...".

s, PAP/