Na otwarcie drugiej trasy - do Doliny Goryczkowej trzeba będzie jeszcze poczekać, ponieważ pokrywa śnieżna nie jest jeszcze wystarczająca. Nartostrada jest niedostępna, dlatego konieczny jest zjazd koleją do Kuźnic.
PKL zapewnia, że "ratraki pracują i w dzień, i w nocy". Co ważne - ciężkie maszyny przed ich ześlizgnięciem się i wywróceniem zabezpieczają rozciągnięte na trasie - stalowej linie. Często są one zasypane śniegiem i przez to - niewidoczne, co może stwarzać niebezpieczeństwo dla narciarzy.
Przy stacji dolnej kolei w Kuźnicach przez cały okres ferii będą obecni mobilni informatorzy PKL w pomarańczowych strojach, którzy m.in. podpowiedzą jak kupić bilet on-line, gdzie znajdują się biletomaty i w jakich godzinach można wyjechać koleją na szczyt. Od informatorów PKL turyści na szczycie dowiedzą się także wiele ciekawostek o Tatrach i Kasprowym Wierchu.
s/ zdj. PKL PLK