Poniżej sprawozdanko z Wielkiej Majówki. Takiego otwarcia wiosny jak u nasz to nie masz nigdzie. Tym wiedziony wróciłem spiesznie z Paryża, gdzie chwilę bywałem, wiele atrakcyj zaznałem. W tem mszę za papę Franciszka w świeżynce Notre Dame. I jeszcze byłem na PSG jak Kwicza pokonywał Bułkę. Ale Bułka to teraz numer 1, a Kwicza niech spiernicza! (PSG-Nicea 1:3).
Już to miałem przepakować bieliznę i ruszyć do Transylwanii, gdzie nasze chłopacy walczyli o awans. Ale mi się w nocy kot ukazał i zostałem. Dostaliśmy bęcki. Niemniej związek Mirosława Minkiny i Danuty Piorun odtrąbi sukces, bo nie spadliśmy, a można było. Zostaniemy na zapleczu elity następne 20 lat, chyba że Czechosłowacja na nas napadnie i znów dwie drużyny wykluczą. Słabo pograliśmy. Tylko Alan Delon Łyżka coś szarpał. Ale jak Podhale w kryzysie, to i cały polski hokej. Nie może być inaczej.
Ale czasu na depresję nie było, bo Nasza Wataha czując porażki nosem postanowiła odwrócić kota ogonem. Zrobili Galę Sportu. Największe sportowe tradycje Miasta właśnie padły, jako ten zając wśród przyjaciół, a oni świętują. To ci perwerci!
Tak za pięć majówka dostałem telefon od przyjaciela, czy mam zaproszenie. Nie miałem, to poszedłem. Lubię chodzić, gdzie mnie nie chcą. Początek drętwy. 10 lat Wataha rządzi, a dalej nie umie przemawiać. Jeszcze gorszy ten wicebiskup. Ale potem było lepiej. O Teddym Błazusiaku i Oli Król mogę słuchać sto razy. O pannie Buczek, sławie unihokeja, mało widziałem. Do teraz uważałem, że najlepsza jest Kasia Fuła.
Ale najbardziej się wzruszyłem jak na scenę wyszedł Błazen. Mniej znany w środowisku pod nazwiskiem Robert Krzystyniak. Ile ja się z nim w gałę natłukłem! I co to był za gracz! Nogi nie cofnął. Jeszcze większy awanturnik jak ja. Gdzie by kto przypuszczał, że na ludzi wyjdzie? Koledzy z boiska ledwie zipią, a on dalej w grze. A jaki gładysz! Garniak styluwa i najlepszą mowę na tej gali walnął. Rzekłbyś jak Wołodyjowski do Kmicica: "Jakiż to anioł tak Waszmości odmienił?". Odpowiedź znana jest.
Całej gali nie dotrzymałem, bo była środa i Mały Weekend. Ale siedząca obok red. Sabinka obiecała wytrzymać i co nieco zamieścić. Pozdrawiam przy okazji najlepszego Prezesa w nowożytnej historii, z którem komentowaliśmy galę na bieżąco, jako tych dwóch dziadków z Muppet Show. Bardzo ładnie śpiewał w przerwach pan wokalista, ale jak się wziął za Felicjana Andrzejczaka to mu wyszło jak w Rumunii. No i jeszcze konferansjerzy. Mati i Jacek. Górna półka. Uratują najbardziej pretensjonalną imprezę.
Jak już jesteśmy przy red. Jacku, to powiem, że on mi się kojarzyć zawsze będzie z 1. Maja. Kiedyś to było święto! Została z niego jakaś synkretyczna* popierdółka. Nie ma co pisać. Zaś w święto flagi polazłem do pracy. A 3. Maja pojechałem rano kupić gwoździe. Jakoś pusto. Zniknęła blokująca ulice Warszafka. A przez rynek defiluje Tadzio Morawa, z biało czerwoną wiązanką. A z drugiej rogatki Pani Madzia ze starostwa. Z trzeciej Hancia Paluchówna w zielonym kompleciku. Oprzytomniałem.
To był efekt wyparcia. Mam krytyczny stosunek do święta konstytucji. Kit nam wciskają. Tamta Polska była jak obecna. Postępowcy i Konserwa. Konserwa nie wróciła jeszcze w Wielkanocy, to w sejmie chyłkiem przyjęto konstę. Ale w końcu wrócilą i ją obaliła. W tem najpierwsi magnaci i prymas. A potem uznano, że to święto. Czego? Zdrady? Bo konstytucja poszła do kosza.
Z tym, że nie cały Kościół zdradził. Byli i plebankowie w porządku. Staszic, Kołłątaj, inni. Więc sprawa nie jest jednoznaczna. A wszak i dzisiaj Kościół to nie tylko biskup krakowski. Jest też wielu przyzwoitych, kilku znam. Dodam jeno, że byłem wczoraj na pierwszej komunii w starym kościele. Jakby tamtejszego proboszcza wybrali na papieża świat wyglądałby jak ta piękna polska majówka. Amen (Ksiądz proboszcz powiedział, że to jest zawsze najpiękniejsze słowo w kazaniu)
Z zaś dziś, po wszystkiem fb podpowiedział mi, że urodziny ma nasz nowotarski Petroniusz, więc kwiat dla niego, nie byle jaki, trzynastozgłoskowiec.
*
Leszkowi Pustówce, w przeddzień emerytury
Przyszło kierować marną jednostką chałtury
Zrazu w niej wywołał tradycyjne manko
Za co od opozycji dostał opieprzanko
Nie przejął się tym zbytnio, arbiter kultury
Pieniądze to śmieć zwykły, cznia na takie bzdury!
*
MJ
*
p.s.
zdjęcie jak stawiam snopki od red. Sabinki
synkretyzm - łączenie pogaństwa z chrześcijaństwem