W Spytkowicach zgoda buduje. Radni i wójt nie szczędzą sobie komplementów

Raport o stanie gminy za 2024 rok to obszerny dokument, który prezentował działalność także poprzedniej rady, która rządziła Spytkowicami do majowych wyborów. Dokument odczytany przez Tomasza Sutora, sekretarza gminy, został przyjęty przez radnych bez dyskusji - jednogłośnie. - Zgoda buduje, tym bardziej dziękuję tej zgodnej, wzorowej radzie, bez was nie udałoby się tak wiele zrobić w taki krótkim czasie. Mam nadzieję, że kolejne lata będą obfitować w podobne sukcesy - rewanżował się komplementami radnym wójt Bartosz Leksander.

Plan na 101%

Ubiegłoroczny budżet był zaplanowany w dużej mierze przez poprzednie władze gminy. Jego realizacja odbyła się z dużymi zmianami wprowadzonymi przez obecnie rządzących.
- Działalność powinna być oparta na ewolucji, a nie rewolucji i uszanowaniu dorobku wszystkich poprzedników. To gwarancja zrównoważonego rozwoju, niemniej ważne są zmiany. Te które zaproponowałem, spotkały się z uznaniem rady gminy - tłumaczył wójt.
Jak podsumował - w ubiegłorocznym budżecie zaplanowano po zmianach dochody w wysokości ponad 30 mln zł, które udało się podsumować kwota o 200 tys. zł wyższą - czyli wójt wykonał w tym zakresie 101% planu.
Wydatki sięgnęły 32 mln zł, z czego 4 mln zł trafiły na inwestycje. Realizacja wydatków zamknęła się kwotą o 2 mln zł niższą od planowanej, co daje realizację wysokości 92 proc.
Wśród najważniejszych inwestycji znalazło się dokończenie budowy zbiornika przeciwpożarowego, sali gimnastycznej przy szkole podstawowej nr 3, modernizacja SP 2, rozbudowa oświetlenia ulicznego, remonty dróg i rozpoczęcie modernizacji oczyszczalni oraz budowy kanalizacji w górnej części wioski.
Ostatecznie budżet zamknął się nadwyżką 20 tys. zł, a zadłużenie gminy wyniosło 5 mln zł i było mniejsze o 600 tys. zł niż zaplanowano

"Bardzo ładnie"
Po takim podsumowaniu radni również jednogłośnie udzielili wójtowi absolutorium z tytułu realizacji budżetu.
- To był rok kontynuacji działań poprzedniej rady, nie wszystkie zasługi należą się nam - zauważył Grzegorz Kudzia, przewodniczący komisji budżetowej. - Jednak ze strony organizacji finansów w czasach trudnych dokonało się to, czego wiele gmin nie ma - mamy nadwyżkę, a pozyskane środki, które wcale nie płynęły szerokim strumieniem zostały rozdysponowane na to, co naprawdę wymagane.
Jak zauważył, znaczną część budżetu pochłaniają wydatki na edukacja, a mimo niskiej subwencji, gminy są naciskane odgórnie by utrzymać wysokie standardy. Mimo wszystkich trudności, udało się spiąć budżet jak to określił - "bardzo ładnie".

Wyższy poziom efektywności
Przewodniczący Stanisław Kowalcze zauważył, że inwestycje w zakup sprzętu - choćby dwóch traktorów, beczkowozów i osprzętu "wynoszą działanie naszej gminy na wyższy poziom".
- Już było widać efekty odśnieżania, koszenia, usuwania nieczystości czy dowożenia wody. To się teraz dzieje własnym sumptem bez dodatkowych kosztów i to jest dobry kierunek działania - podkreśla

fi/