Nowy Targ: rusza stacja Caritas

Jak to jest w zwyczaju przy powoływaniu takich placówek, ich powstanie opiera się na współpracy trzech podmiotów - Caritas Archidiecezji Krakowskiej, parafii i miasta. W przypadku Nowego Targu pierwszy z nich zakupił wyposażenie i samochód za ok. 100 tys. zł, drugi - parafia św. Jadwigi Królowej udostępniła pomieszczenia - ok. 250 m kw. w przyziemiu, które za kwotę ok. 160 tys. zaadaptowała, a trzeci, czyli miasto, płacić będzie ok. 10 tys. zł miesięcznie na bieżące utrzymanie stacji i wynagrodzenia jej pracowników.

- Stacja Caritas to pomysł sprzed pięciu lat, wywołany uchwałą Rady Miasta na uroczystej sesji po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II, Honorowego Obywatela Nowego Targu. By upamiętnić osobę, jego pontyfikat, jego zasługi dla świata, dla Polski, dla regionu i dla miasta - mówił przy okazji wczorajszego podpisywania umowy burmistrz Marek Fryźlewicz. - Chodziło nie o ufundowanie kolejnego pomnika, ale czegoś, co będzie służyło ludziom najbardziej potrzebującym. Jestem przekonany, że to, co dzisiaj podpisujemy będzie widomym pomnikiem Ojca Świętego dla mieszkańców miasta. Burmistrz dziękował następnie za zaangażowanie i pomoc ks. Henrykowi Paśce, proboszczowi parafii św. Jadwigi Królowej, podkreślał, że bez niego przedsięwzięcie nie miałoby szans na realizację.

Nowotarska stacja będzie drugą na terenie Podhala, po zakopiańskiej, która funkcjonuje już dwanaście lat i której pracownicy - jak mówił ks. Bogdan Kordula - wykonują rocznie ok. 25 tys. zabiegów pielęgniarskich i 20 tys. - rehabilitacyjnych. Bo taki właśnie charakter - pielęgniarsko-rehabilitacyjny - mają placówki Caritasu, taki też będzie miała nowotarska. Jak podkreślał ksiądz dyrektor, w funkcjonowaniu stacji chodzi nie tylko o zabiegi, ale również o nauczenie rodzin chorych i niepełnosprawnych, jak nimi się opiekować. Doprowadzenie do sytuacji, by osoba chora była umiejętnie pielęgnowana w domu, jak również o to, by swoje ostatnie dni mogła spędzać na łonie rodziny, a nie w szpitalu czy domu opieki. Jak mówił ks. Kordula, w stacji, której pomoc jest całkowicie bezpłatna, pracować będą pielęgniarki - siostry szarytki, będzie też zatrudnionych dwóch rehabilitantów - fizjoterapeutów. - Na razie umowa podpisana jest na trzy miesiące, ale ta współpraca, mam nadzieję, będzie się układała i za dziesięć lat będziemy obchodzić jubileusz - mówił na koniec swojego wystąpienia.

Stacja zacznie funkcjonować od początku przyszłego tygodnia. Czynna będzie od 8 do 15.30, telefon do niej to: 18 26 46 794.

p/