Młoda kobieta skontaktowała się z naszą redakcją i opowiedziała o tym, co ją spotkało, także po to żeby przestrzec inne kobiety przed agresywnym mężczyzną. Oto jej relacja:
"Mam prawie 20 lat, mieszkam koło Nowego Targu i chciałam nakreślić problem jakiego wczoraj doświadczyłam (w sobotę - przyp. red.). Całą sprawę zgłosiłam policji, która ograniczyła się do komentarza, iż wezwie patrol (policjant odebrał telefon po 5 sygnale, ciekawa jestem czy chociaż ktokolwiek tam przyjechał).
Wczoraj po około godziny 14.00 jechałam trasą rowerową w lesie między Nowym Targiem, a Zaskalem ( jechałam w stronę Zaskala). Zaraz za szlabanem wejściowym koło Vivy minęło mnie kilku rowerzystów- między innymi mężczyzna przez którego później zostałam zaatakowana. Gdy wjechałam głębiej do lasu usłyszałam, że ktoś jedzie za mną z dużą szybkością, usunęłam się więc całkiem na prawą stronę, by ułatwić mu wyprzedzenie mnie. Okazało się jednak, iż rowerzysta chciał mnie wyłącznie dogonić, a zrobiwszy to składał niemoralne propozycje. Kilkakrotnie namawiał mnie do zejścia z roweru. Starałam się go lekceważyć i jechałam dalej. Dwa razy próbował zatorować mi drogę. Za pierwszym razem udało mi się uniknąć upadku, on zatrzymał się, myślałam, że już po wszystkim i dał sobie spokój. Gdy skręciłam już na trasę prowadzącą w stronę mojego domu ( na skrzyżowaniu koło opuszczonego domu w lewo) po jakiś czasie usłyszałam ponownie pędzący za sobą rower. Mężczyzna kolejny raz nakłaniał mnie do seksu, kazał zejść z roweru, po czym wjechał we mnie. Spadłam z roweru, on podbiegł do mnie i schwycił. Od razu zaczęłam wołać o pomoc ( już nawet nie wiem co wtedy do mnie mówił). Cała sytuacja trwała kilka sekund, na szczęście usłyszałam zbliżający się motor. Udało mi się wyrwać, szybko wsiadłam na rower i odjechałam najszybciej, jak tylko mogłam. Po chwili minie dwaj motocykliści. Mężczyzna (chyba) dał sobie spokój, przestraszył się i zaniechał pościgu. Boje się pomyśleć co by było, gdyby nie ci przypadkowi ludzie na motorach. Gdy już wyjeżdżałam z lasu wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam na policje. Opisałam całą sytuację, podając cechy charakterystyczne mężczyzny.
Czuję się zobowiązana nagłośnić zaistniałą sytuację. W życiu nie spodziewałam się, że w środku dnia, bądź co bądź, w miejscu publicznym może mi się coś takiego przytrafić. Jeżdżę tamtą trasą bardzo często, jest to bowiem najprzyjemniejsza droga od mojego domu do miasta, chodzę tam czasem biegać itd. ( na nogach nie miałabym z nim szans). Do tej pory wydawała mi się bezpieczna. Teraz boję się tego miejsca. Mam świadomość tego, iż jest to miejsce uczęszczane przez wiele młodych kobiet i dzieci. Trzeba, więc coś zrobić, by uniknąć takich sytuacji na przyszłość.
Mężczyzna był w przedziale od 25-35 lat, miał częściowo zasłoniętą twarz przez okulary przeciwsłoneczne ( białe plastikowe oprawki, ciemne szkła). Miał bardzo krótko ścięte jasne włosy, pod słońce wydawał się łysy. Był stosunkowo wysoki, an pewno miał 175 cm wzrostu. Raczej szczupły, ale umięśniony. W chwili gdy, zaistniała owa sytuacja miał na sobie żółtą koszulkę polo i spodenki do kolan w odcieniach bieli i niebieskiego. Roweru nie jestem w stanie sobie przypomnieć".
Policja zna sprawę. - Owszem, otrzymaliśmy takie zgłoszenie. Dotyczyło ono próby gwałtu czy też ekshibicjonizmu. Na miejsce natychmiast udali się nasi funkcjonariusze, spenetrowali wskazany teren, ale nikogo nie zastali, zgłaszającej też nie było - informuje asp. szt. Jacek Bobak, p.o. rzecznika prasowe Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. - Mamy opis mężczyzny, wiem jak był ubrany, będziemy próbowali go ustalić. Zgłaszająca może się z nami skontaktować i złożyć zeznania w charakterze świadka. To nam pomoże w poszukiwaniach. Na pewno nie bagatelizujemy sprawy, jest ważna, chociażby dlatego, że tymi ścieżkami porusza się wiele osób, czasami w pojedynkę - dodaje asp. Bobak.
Z ustaleń policji wynika, że było to - jak na razie - jedyne tego typu zgłoszenie dotyczące tych okolic. Na razie trudno ocenić na ile groźny był to przypadek - czy to pojedynczy, incydentalny przypadek, czy kolejny atak napastliwego mężczyzny, ale pierwszy o którym dowiedziała się policja i opinia publiczna. Policja zapewnia, że będzie monitorować sytuacja, a każda osoba, która doświadczyła podobnego ataku, proszona jest o kontakt.
r/
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas
Masakra.