Jak pisze Polska Gazeta Krakowska - wszystko ponoć z powodu tego, że ilości wody pobieranej przez elektrownie dwukrotnie przekraczają przyznaną im decyzją administracyjną ilość wody potrzebną do uruchomienia turbin.
- Formalnie w działaniach elektrowni wszystko jest w porządku - napisali do ministra środowiska gazdowie z Podczerwonego i Koniówki. - My jednak widzimy, że zmieniły się stosunki wodne na terenie wsi, w których mieszkamy. Nie uwzględniono też naszych żądań, czyli wykonania oceny oddziaływania tej inwestycji na środowisko.
Sygnatariusze listu twierdzą, że eksperci zapewniali ich, iż poziom lustra wody w Młynówce oraz w Czarnym Dunajcu nie będzie miała wpływu na ich studnie. Stało się inaczej. Dodatkowo pozbawiona wody Młynówka przestała pełnić rolę naturalnej przepławki dla migrujących ryb. Murem za mieszkańcami stoją też działacze Polskiego Związku Wędkarskiego. Ich zdaniem funkcjonowanie elektrowni wodnych doprowadziło do katastrofy ekologicznej.
Waldemar Zając były naczelnik wydziału ochrony środowiska w Starostwie Powiatowym w Nowym Targu, przekonuje, że Polski Związek Wędkarski uzgodnił przepływ wody na tych rzekach i to na takim poziomie na jakim się obecnie znajduje. Sprawa elektrowni w Koniówce i w Podczerwonym, które - nota bene - zostały wybudowane przez żonę Zająca oraz jego ojca przebadały już wszystkie możliwe organa.
Sprawą elektrowni wodnych w gminie Czarny Dunajec zajmą się dzisiaj ponownie radni powiatowi. Wędkarze zapowiedzieli, że zabiorą głos w wolnych wnioskach.
Więcej: Polska Gazeta Krakowska
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas