Nowy Targ: "Jednogroszowy protest" na targowicy. Kupcy utrudniają pobór opłaty
Handlarze: "Czujemy się szykanowani", ale "liczymy na dialog". Burmistrz: "Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd i szanować moich pracowników"
- Kupcy załamują ręce: "Polak Polakowi buduje getto" i proszą burmistrza o pomoc (zdjęcia z placu targowego)
Kupcy prosili burmistrza o interwencję na poniedziałkowej sesji Rady Miasta. Wręczyli mu też petycję - (tu jest jej treść), w której napisali, że utrudnia się im "wykonywanie czynności związanej z działalnością gospodarczą na terenie placu targowego "Nowa Targowica", że "budowane jest ogrodzenie, które już utrudnia dotarcie klientów do sprzedawców handlujących na placu targowym.
W petycji czytamy: "Oznajmiamy, że część działki, która została wydzierżawiona Nowej Targowicy, jest własnością Miasta. Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy stawianie płotu na placu targowym, który jest miejscem publicznym oraz wizytówką Nowego Targu jest zgodne z prawem?".
Handlujący swoje pismo zaadresowali do burmistrza Nowego Targu, wójta Gminy Nowy Targ oraz Rady Miasta, prosząc o szybką interwencję w ich sprawie.
I burmistrz zareagował, pisząc: "Reprezentując Gminę Miasto Nowy Targ, stosownie do otrzymanej petycji od osób handlujących na terenie placu targowego, jak i podejmowanych czynności faktycznych na terenie placu targowego położonego przy ulicy Targowej w Nowym Targu wzywam Spółkę do zaprzestania jakichkolwiek działań utrudniających prowadzenie handlu na terenie placu, w szczególności montażu ogrodzenia, które blokuje swobodny dostęp do miejsc handlowych znajdujących się poza terenem, którym dysponuje Spółka".
Grzegorz Watycha przypomina o umowie zawartej w listopadzie 2014 roku, kiedy to Miasto oddało swój teren spółce Nowa Targowica - w dzierżawę, "celem prowadzenia placu targowego. Preferencyjne warunki umowy, jak i zaangażowanie publicznych środków miały umożliwić swobody handel oraz usprawnić działalność placu targowego. Głównym celem umowy jest zapewnienie mieszkańcom, handlującym, jak i kupującym prawidłowe funkcjonowanie placu targowego, który nie tylko ma służyć interesom Spółki, ale również obywatelom, co związane jest również z niezakłóconym poborem opłaty targowej stanowiącej składnik budżetu Gminy Miasto Nowy Targ."
I dalej: "W przypadku nie zastosowania się do niniejszego wezwania i dalszego utrudniania poprzez Spółkę lub osoby z nią związane funkcjonowania placu targowego i pobierania opłat targowych - zostaną podjęte stosowne kroki prawne, w tym również rozważane jest rozwiązanie niniejszej umowy, z uwagi na rażące działania spółki uniemożliwiające realizację celów umowy. Zwracam uwagę, że grunty oddane w dzierżawę są własnością Gminy Miasto Nowy Targ, a wszelkie próby naruszania postanowień umowy, jak obowiązujących przepisów prawa w szczególności ustawy o gospodarce nieruchomościami skutkować będą stanowczą reakcją".
Pismo burmistrza można przeczytać tutaj.
s/