Na ostatniej sesji Rady Powiatu Nowotarskiego starosta Krzysztof Faber tłumaczył radnym, że powiat przekazał dodatkowych 80 tys. zł na dodatkowe prace, które trzeba zrobić. Wykonawca chce nawet więcej, bo zgłosił dodatkowe roboty na ok. 200 tys. zł, ale starostwo na razie nie chce się na to zgodzić.
Budynek, jak się okazuje, nie został wykonany zgodnie ze sztuką budowlaną. Gdy robotnicy rozpoczęli remont okazało się np. że trzeba wyrównać wylewki. Są tak krzywe, że w jednym pomieszczeniu różnica poziomu między jego jednym a drugim końcem wynosi nawet 10 cm. Z kolei gdy robotnicy chcieli zamontować barieroporęcze do ścian, okazało się, że zamiast z cegieł, są wymurowane z... gruzu i śmieci. Tylko zewnętrzne części ściany są z cegły, natomiast wnętrze ściany wypełnione jest odpadami budowlanymi. To wymaga dodatkowych prac.
Planowany termin zakończenia prac to sierpień.
r/ zdj. Michał Adamowski