Gigantyczne koszty utrzymania szkół

Nie atakujmy nauczycieli bo to system oświaty jest chory . Ryba psuje się od głowy. Nakazy, zakazy, to wolno tego nie wolno, podkładki, papiery. Jeszcze chwila i nauczycieli nie będzie. Myślę, że nauczyciel będzie pracował 8 godz. dziennie pod warunkiem, że szkoła zapewni mu te 8 godz. pracy ,że przygotuje się na następny dzień , sprawdzi kartkówki w tych godzinach lub popracuje z dziećmi , które coś na lekcji nie zrozumiały. Teraz biegają od szkoły do szkoły, aby mieć etat a dzieci noszą do domu ciężkie tornistry i dalej nauka. To chore. Nauka w szkole, a po szkole obiad, odpoczynek i będziemy mieć zdrowe młode pokolenie i wypoczętych nauczycieli. Oszczędności? Przecież przez cały okres covid ciężar kosztów np. zużycia prądu przeszedł na rodziców i na nauczycieli! Komputery włączone cały dzień w domu. Samorządowcy o tym zapomnieli, porównują koszty do zeszłego roku kiedy to szkoły były zamknięte???

Prawda jest taka. A wiem bo sam jestem nauczycielem z 35 letnim stażem pacy, ktory zaczynał prace u schyłku komuny.
Po kolei
1. Czas pracy 18 godzin przy tablicy prowadząc lekcje, pozostałe godziny do 40 to praca związana ze szkolą.
Nie da sie wynormowac czasu pracy i rozlicząć z zegarkiem w ręku. Na pewno więcej pracy mają poloniści , inni mniej.
2. Płaca taka sobie. Czy na gołym etacie na reke 3600 zł to jest dużo będąc nauczycielem dyplomownym z takim stażem pracy????????
Nauczyciele na wsi dostają jeszcze 300 zł dodatku wiejskiego.(netto)
Mozna dostać jeszcze dodatek za wychowawstwo 210 zl (netto) i jakiś motywacyjny.
Duży Dodatek motywacyjny często dostają koledzy i koleżanki dyrektorów( według powiedzenia TKM)
3. W wielu gminach i miastach są niestety lokalne układy zamknięte do których jak nie należysz nie masz żadanych profitów.
4. Rozpuszczenie uczniów w szkołach. Zero obowiązków, zero wymagań odnośnie zachowania, które jest tragiczne.
5. Wymyśla sie coraz więcej jakiś dysfunkcji z kosmosu i potem cierpia dzieci chcace sie normalnie uczyć.
Z uczniem patologicznym cacka się jak z jajkiem( przykłady w środkach masowego przekazu).
6. Rodzice coraz bardziej roszczeniowi( ale w negatywnym świetle), potrafią zaszczuś nauczyciela i zniszczyć. A system władzy oświatowej niestety często nie bierze takiego nauczyciela w obronę.
7. Pracująć tyle lat była ciągła ideologizacja oświaty. Wahadło toczylo się od lewej do prawej strony.
A jeszcze jak to jest powiazane z głupotą władzy to nie wiadomo czy człowiek nie przenosi sie w swiat Matrixu.
8. Cały system sie zapada, starsi uciekają na emerytury, młodsi nie przyjdą.
Po co? Żeby dostać marne pieniadze, mieć cały czas nad głową topór z niedorzecznymi pomysłami.
Każda władza coś reformuje. tworzy , likwiduje.

Wycieczki, kartkówki, zadania domowe, lekcje odwołane, konkursy, projekty, apele, kartkówki, uroczystości, lekcje odwołane, kartkówki, cmentarze, sprzątanie świata, konkursy, lekcje odwołane ,sprawdziany, teatrzyk, gość, egzaminy 8 klasistów - wyniki wstydliwe do publikacji i tajone przed rodzicami. Brak nauczania. Brak realizacji minimum podstawy programowej. Lepiej zdalnie! Lepiej korepetycje. Dzieci marnują swój czas w szkołach w ten sposób prowadzonych!

Nauczyciele może będą zarabiać 7200 zł na miesiąc jak zdejmą białe rękawiczki , skończą ze strajkami i dawaniem fatalnego przykładu uczniom i dzieciom i wezmą się za solidną pracę- czyli naukę i wychowanie . Inaczej rozpedzi się część tego środowiska i zacznie od początku - jak było po wojnie .

Jak tak dużo kosztuja , to je pozamykać . Rodzice niech w domach ucządzieciarnię .

W szkołach podstawowych rządy przejmują rodzice i dzieci a w szkołach średnich taka ilość materiału do przerobienia, że nie ma czasu na rozmowę z uczniem. Są tylko klasówki, kartkówki., aby był dowód, że coś się robi. Rośnie społeczeństwo, które nie umie już ze sobą rozmawiać, stres , nerwy i mało czasu na rozwijanie zainteresowań uczniów a wieczorami "korki" dla tych komu zależy na wiedzy. Czy to o to chodzi? Może lepiej przejść na system prywatnych szkół, skoro nie ma pieniędzy na państwowe szkoły i trzeba się uczyć dodatkowo na lekcjach prywatnych. Cos nienormalnego się dzieje w systemie oświaty w systemie oświaty. To samo w systemie zdrowie się dzieje, bo jeśli nie masz wizyty prywatnej do lekarza to Cię uśmiercą, nie poświęcą dla Ciebie czasu. Co się dzieje z tym krajem???

A podobno ma być dobrobyt, nauczyciel ma zarabiać 7.200 zł. Gdzie te miliony szanowny PiSie. Czyżby bliżej nam było jednak do miski ryżu. Nie ma na szkoły? wystarczy nie kraść któż to powiedział.

Mieć tyle swojego węgla a słuchać idiotów z unii. Mistrzostwo.

Do oszczędny...
Czyli wg ciebie wszyscy dydaktyczni pracownicy oświaty to pseudo nauczyciele. Skoro połowę zwolnisz, to połowa zostanie. A co z niewydolnymi pseudo rodzicami? Wymienisz ich czy zwolnisz? /zaznaczam - Nie jestem nauczycielem/...

Projekt na to już jest przecież: 22 godziny nauczycielskiego pensum, reszta po 20 latach pracy przy tablicy - na emeryturę. Ale pani wójt chce zdążyć najwyraźniej jeszcze przed tymi zmianami. Wtedy kasy na doraźną kiełbasę wyborczą zostanie w kieszenie jeszcze więcej.

Rząd ma nieprzebrane zasoby gotówki, Pani Wójt organizowała kampanie wyborcze PiSowi na terenie GOku( pamietam dobrze ten aplauz)
To niech PiS sypnie groszem. Podobno mamy nowy ład.
Mieszkańcy Gminy nie pozwólcie zamknąć szkół w waszych miejscowościach.

Jeżeli pani Wój zapepewniała że po reorganizacji żaden Nauczyciel nie straci etatu to jeszcze dojdą koszty transportu plus opiekunowie to gdzie oszczędności taki kid można tylko radym wciskać bo jak bym miał 60 procent wyższą dietę też bym patrzył do pani Wójt jak Sroka w kość

Zwolnić połowe pseudo nauczycieli

PiS dąży do 4-ro klasowej szkoły powszechnej prowadzonej przez księży. Jak przed wojną.

no przecież Rząd mówi że kasy ma nieprzebrane ilości!!!!!!! to niech radni pojadą do Warszawy to im dadzą

W 2006 roku - niecałe 8 mln zł. W 2020 roku - 19,6 mln zł. Nie rozumiem skąd zdziwienie. Minimalna płaca w 2006 roku - 899 zł brutto, w 2020 roku - 2600 zł brutto. To tylko dla przykładu. Wszystko drożeje na przestrzeni lat.

niech najpierw zmniejszą sobie pensje w gminie, wystarczy porównać oświadczenia majątkowe z poprzednich lat, może tu należy szukać oszczędności? a nie kosztem uczniów i rodziców

Niech rząd daje na oświatę tyle samo kasy jak dawniej to bedziecie zdecydowanie mniej doplacać