Sytuacja na uczelni powoli się normuje

• Jest oficjalne stanowisko ministerstwa ws. odwołania rektora uczelni w Nowym Targu. Spór skończy się w sądzie?

Jak mówi Anna Gródek, kierownik Centrum Promocji i Public Relations PPUZ w Nowym Targu, sytuacja powoli się normuje, a uczelnia wraca do codziennej pracy. - Sytuacja jest już spokojniejsza, choć wiele osób jest jeszcze nieobecnych w pracy - dodaje.

Gródek dodaje, że uczelnia stoi na stanowisku, że wszystkie decyzje, w tym dotyczące zwolnień dyscyplinarnych, wydane przez dotychczasowego rektora po dniu odwołania go ze stanowiska, są nieprawomocne. - W tym tygodniu w specjalnym komunikacie poinformujemy o najważniejszych sprawach związanych z aktualną sytuacją na uczelni - zapowiada.

Przypomnijmy, iż 21 grudnia, decyzją Kolegium Elektorów, dr hab. Robert Włodarczyk, prof. uczelni, został odwołany z funkcji rektora. Jednak po tym na "Podhalance" zapanowała dwuwładza. Dr Włodarczyk ogłosił, że nadal jest rektorem, a próba odwołania go ze stanowiska była niezgodna ze statutem PPUZ w Nowym Targu. Z kolei pełniąca obowiązki rektora dr Maria Zięba złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez uniemożliwienie wykonywania jej czynności służbowych i ogłosiła, że każde działanie odwołanego rektora jest nielegalne.

Resort edukacji i nauki uznał, że uczelnia miała prawo odwołać rektora i jest to jej autonomiczna decyzja. "W ocenie MEiN jedynym trybem wzruszenia uchwały Kolegium Elektorów PPUZ w Nowym Targu w sprawie odwołania Rektora Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu dr. hab. Roberta Wojciecha Włodarczyka jest wystąpienie odwołanego Rektora na drogę sądową" - poinformowano.

r/