Ciąg dalszy kłopotów z przejazdami busów na trasie Jaworki-Nowy Targ

No jasne, nigdy więcej liberałów, za to niech znowu dorwie się do władzy lewica i zrobi nam kartki na cukier, papierosy i wódkę (ciągnie wilka do lasu). Wolny rynek ma niesamowite zdolności adaptacyjne i samoregulacyjne, jego niewidzialna ręka sprawia że w bardzo krótkim czasie cała gospodarka wraca do stanu równowagi, przy czym jest to naturalny proces i tak będzie również z busami. Nie wiem zupełnie czemu czepiasz się Gazety Wyborczej - jest to najbardziej profesjonalny dziennik w Europie centralnej i wschodniej, dający swe łamy tak autorom porad dla gospodyń domowych jak i ekspertom i specjalistom z najwyższej światowej półki (akurat ta teoria o skapywaniu, tzw. 'trickle down', jest chybiona, bo jak bogaty będzie miał dużo to raczej na rakietę tenisową zamiast 30 zł wyda 8 tysięcy złotych, rower zamiast za 5 tysięcy kupi za 50 tysięcy, skusi się na zakup kolejnego jachtu, itd., już biblia uczy nas że kto ma temu będzie dane więcej, a kto nie ma temu wręcz przeciwnie, ponieważ ktoś potrafił się ustawić w życiu na sukces a ktoś drugi tego nie zdołał, z różnych powodów, uczynić, więc z tym skapywaniem, owszem, można powiedzieć że GW czasem lansowała błędne teorie i hipotezy, ale gdyby tego znowu nie robiła to już widzę jakbyś zaraz pierwszy/a byś ją krytykował/a a to że cenzuruje, a to że zbyt skąpo informuje o tym co się dzieje na świecie, itd., to jest profesjonalna gazeta-hybryda dla wszystkich środowisk, musisz się z tym pogodzić i tyle).

Lata rządów liberałów zrobiły z nas niewolników. Pamiętacie jak nam wmawiano, że "niewidzialna ręka rynku" wszystko wyreguluje i będzie dobrze działać. Gazeta Wyborcza na dokładkę jeszcze lansowała teorię o skapywaniu, że jak bogaty będzie miał dużo to i biednemu coś z tego skapnie.

ale pks trzeba było zlikwidować może za to pora odpowiedzieć. nigdzie takich utrudnień nie ma.Popatrzcie na połaczenia gminy limanowa kurzce do każdej dziury dojeżdza bus praktycznie co 3 godziny

wszedzie jest ten sam problem na przystankach wywieszone innne rozkłady a zupełnie inaczej jadą .Ja jak mam być w pracy na 6 to jestem o 6 a nie o 8 bo było mniej pracy ,pora posłać pismo wyżej niż starostwo skoro nie chce sie tym nikt zająć

Pekałes: czy dziś busiarze pozwoliliby sobie na taką zagrywkę gdyby czuli za swoimi plecami oddech konkurenta w postaci istniejącego wciąż PKS-u? Sami sobie jesteśmy winni. Dlaczego milczeliśmy i biernie patrzyliśmy gdy na naszych oczach likwidowano nam PKS poprzez przyzwalanie busiarzom na podkradanie pasażerów PKS? Starostwu nie wolno było zezwolić na to żeby bus miał kurs zaraz po lub tuż przed kursem PKS. Busiarze wyprzedzali autobus PKS i pierwsi pojawiali się na przystanku, a ludzie myśleli że PKS już odjechał. To dlatego autobusy PKS jeździły puste! Owszem, był taki okres że trudno było o tym mówić/pisać głośno, pewne osoby "w kręgach istotnych" bardzo alergicznie reagowały na zgłaszanie tego i innych problemów, ale mimo to nie wolno nam było siedzieć cicho gdy ten proceder miał miejsce, a my jak te owce prowadzone na rzeź baliśmy się puścić parę z gęby, no bo co powie Pan G, co powie Pan H, jakże się narazimy Panu K? No teraz mamy za swoje. Jest już posprzątane. Busiarze nie są od prowadzenia działalności charytatywnej i mają prawo do swobody gospodarczej, nikt ich nie jest w stanie zmusić do dokładania do interesu z własnej kieszeni (miejmy nadzieję że ci tzw. ludzie "w kręgach istotnych" zmądrzeli w końcu na tyle, że następnym razem zamiast wylewać na kogoś jad nienawiści za zwrócenie uwagi na ważny problem, zajmą się w porę tym problemem żeby go szybko zażegnać; tu niestety latami szły sygnały że się źle dzieje, między innymi ja sam je gdzie tylko mogłem od lat takie sygnały puszczałem, ale skutek dla mnie był taki że się narażałem, traktowano mnie jak jakiegoś kapusia, wroga ludu, półgłówka, itp.). Ktoś kto sygnalizuje że coś jest nie tak jak powinno być nie może być narażonym na odium społecznej dezaprobaty, trzeba słuchać treści tego co ktoś pisze a nie prowadzić swoje własne szerlokoholmowskie dochodzenie kto śmiał jakąś niewygodną prawdę w interesie społecznym napisać, a takich bawiących się w Szerloka Holmsa było tu wielu (np. pamiętam jak kiedyś z poczuciem dumy ktoś pisał w komentarzu że heureka, odkrył geniusz wielki że sokrateles = sceptyk = wieśniak, itp, zamiast zająć się w porę z roku na rok narastającym problemem który sygnalizowałem, ludzie którzy mogli coś zrobić w sprawie, bawili się w detektywów i analizowali kto śmiał coś nie po ich myśli napisać, na temat meritum - głuche milczenie zawsze. Ważne pytanie: czy starostwo ma jakiś plan B na wypadek gdyby od września dojazd jednego ucznia do szkoły w Nowym Targu tam i z powrotem kosztował, powiedzmy, ok. 50 zł dziennie ze względu na wysoką cenę benzyny? (nie, nie chcę odpowiedzi na tak lub nie, ja tylko zgłaszam możliwy problem w niedalekiej przyszłości, więc nie ziońcie znów na mnie swoim jadem, drodzy decydenci, nie prowadźcie prywatnego dochodzenia kto śmiał coś niewygodnego dla was napisać, bo ważne jest tylko to żebyście taki jakiś plan B w ogóle mieli, żebyśmy znowu od września nie musieli po szkołach przechodzić na nauczanie zdalne, tym razem ze względu na prohibicyjnie wysokie ceny benzyny na stacjach - czy to coś złego że ktoś wam, szanowni decydenci, zwraca na tego typu możliwe problemy uwagę?). Gdy się tak boimy cokolwiek powiedzieć że nie podpaść "szefowi", pomyślmy o tym tłumaczu języka rosyjskiego w kokpicie udającego się na uroczystości pewnej ważnej dla nas wszystkich Polaków rocznicy która zakończyła się tragicznie dla wszystkich pasażerów - a co by było gdyby zamiast siedzieć cicho po usłyszeniu paru obraźliwych słów od swego przełożonego "szefa" tłumacz ten powiedział: nie, źle jedziemy, "szefie". Awansu by nie dostał, nagrody też nie, to pewne, ale nie doszłoby do tragedii i setka najważniejszych ludzi w państwie być może by dziś żyła. Nie bójmy się, to jest tylko demokratyczna krytyka poczynań naszych decydentów, do której mamy prawo, choćby oni strasznie tego sobie nie życzyli. Nauczmy ich liczyć się z naszym głosem, bo jak nie to oni znowu przy następnej okazji wywiną się sianem, tak jak to robią właśnie teraz.

No niestety nikt tego nie kontroluje a busiarze to święte krowy !

kilka lat temu jezdził pan B dowożąc młodzież do Szczawnicy z Jaworek.Jak mi powiedział nie bedzie jeżdził dwa razy lub puszczał dużego autobusu.Więc dzieci do busa gdzie było 20 miejsc jechało 42 osoby.i tak się to robi do dziś!!!!!!

Tu wina jest tylko po stronie Starostwa.
Prywatny biznesmen nie otwiera firmy charytatywnie . Chce jak najtaniej jak najwięcej zarobić.
To starostwo jest odpowiedzialne za organizację transportu publicznego . Jak to nie organizują prywatne firmy to starostwo musi obligatoryjnie nie fakultatywnie.
Więc te firmy transportowe są zbawieniem dla starostwa bo ich rękami mają spokój i mogą dalej w spokoju zajadać pączki i kawkę z rana .
W innym przypadku muszą zorganizować rozkład, sprzedawać bilety i płacić za kilometr firmą albo same zakupić autobusy.
Dlatego teraz jezdzicie starymi bkaszakami do warzyw albo paczek.
Tak nigdzie nie ma w Europie. Starostwo się zgadza dla własnej wygody i siedzi cicho bo się boi takich sytuacji jak teraz.

Wiadomo nie od dziś, że przewoźnicy pozjadali wszystkie rozumy. Klientów mają za nic, co niejednokrotnie wprost mówił przewoźnik jednej z tych linii. Na jakiekolwiek uwagi odpowiadał tekstem, że przecież on jest prywatnym przewoźnikiem i Starostwo może mu naskoczyć, a jeśli się nie podoba to zawsze można iść pieszo. Naprawdę? Starszej osobie takie teksty? Wstyd. Chyba ktoś zapomniał, że to dzięki nam -klientom, oni mają swoje biznesy. Tylko prawda jest taka, że dopóki obie linie konkurowały ze sobą my pasażerowie mieliśmy wybór. Oni bardziej się starali. Natomiast teraz, kiedy jeżdżą pod jednym rozkładem jest to jeden wielki monopol. Ludzie nie mają wyboru, albo jadą z nimi albo muszą inwestować w prywatny samochód, bo ze Szczawnicy do Nowego Targu pieszo nie dojdą. Kto pozwolił na taki monopolizm rynku? Teraz panowie się obrazili, a dzieci i ich rodzice mają radzić sobie sami. Gdzie w tym wszystkim władze starostwa, gdzie ta wychwalana wszem i wobec ekologia? Zamiast jednego autobusu z Jaworek ile aut osobowych ma teraz jeździć, żeby dowieźć ta sama liczbę osób? Co z rozkładami? Na przystankach są AKtualne wydruki że Starostwa, z datą 3 marzec 2022 i widnieją na nich kursy przewoźnika, który nie żyje już kilka lat, inny kilka lat temu zawiesił działalność
Naprawdę nie ma mocy, która sprawuje kontrolę nad tymi rozkładami? I teraz tak, ludzie przychodzą na busa, który widnieje na niby takim aktualnym rozkładzie. Czeka, denerwuje się bo ten w ogóle nie przyjeżdża. Organizuje sobie inny transport, no do pracy trzeba się jakoś dostać. Czy drugi raz zdecyduje się na kurs z tym przewoźnikiem -jasne, że nie. Przewoźnicy narzekają, że ich kursy są nierentowne, ale czyja to jest zasługą? Gwarantuje, że gdyby sumiennie przestrzegali tego co mają w rozkładzie to mieliby na pęczki stałych klientów. Wiele osób zrezygnowałoby z samochodu na rzecz komunikacji publicznej. Ale taki przewoźnik musi być pewny i punktualny, a obie linie niestety mają za nic ludzi, im musi się kasa zgadzać. Kolejną sprawą są godziny odjazdów do Szczawnicy i Jaworek. Ostatni bus do Szczawnicy jest teraz ok 19-tej, przed pandemią było to ok.20-tej. Jak jeździły pksy był ok 22. Wtedy się dało, a teraz? To samo kwestia busów do Jaworek - ostatni bus odjeżdża 16:50!! A co z osobami, które pracują do 18, 19, 20? I nie jeżdżą z jakichś względów samochodem? Ludzie ze Szlachtowej i Jaworek są w ten sposób wykluczeni zawodowo! Czy tak to wszystko powinno funkcjonować w XXI wieku? Naprawdę nie da się nic zrobić w tej sprawie? Dodam jeszcze, że w "sezonie" busy jeżdżą co chwilę, natomiast w pozostałe miesiące mieszkańcy są zdani sami na siebie i łaskę i niełaskę naszych wielkich przewoźników...

Czyli wniosek jest taki, nie drażnić busa bo równie dobrze następnym razem powie, że bedzie jeździł do Krościenka lub o zgrozo kurs zakończy w Maniowach. Starostwo jak zwykle nic nie może.

Bo jeździcie wozem do warzyw przerobionym na osobówkę nabici jak śledzie..... A kiedyś autobusem za mln zloty(z strefami zgniotu) z kierowcą z prawdziwego zdarzenia popedziliscie na busa bo 50gr taniej i dzisiaj.... Padnie kupić sobie auto i prawko zrobić bo pan z busa to Pan ... Może się obrazić i to za 50gr taniej.... sami zniszczyliście system to i sami go sobie naprawcie pokażcie ze potraficie

Tyle tylko napiszę że komunikacja w Pieninach jest fatalna mamy 21 wiek i najwyższa pora coś z tym zrobić.

Tak właśnie powiat organizuje transport zbiorowy!

Ooo czyli po prostu nie chciało się im... przynajmniej się przyznali do nieróbstwa i zawieszają się