Wycieczka dzieci z grup IV i V z Przedszkola nr 2 w Nowym Targu do Muzeum Podhalańskiego (zdjęcia)
Gmina likwiduje punkty przedszkolne. "To nie ma sensu"
Część rodziców zapisuje dzieci do oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych - ale tam też liczba miejsc jest ograniczona.
Burmistrz dopytywany przez radnych o możliwość utworzenia kolejnego oddziału lub nawet budowy przedszkola publicznego przyznaje, że co roku chętnych do zapisania dziecka do przedszkola publicznego jest więcej niż miejsc w placówkach. - Na ten moment nie było założeń, by przystępować do budowy nowego, czy kolejnego przedszkola publicznego. Miasto ma obowiązek zapewnić przygotowanie przedszkolne dla 6-latków. Monitorujemy sytuację, by z tego obowiązku się wywiązać. Są kryteria i ustawowe i nasze, gminne, które mówią jak ta lista jest kształtowana. Praktyka wykazuje, że ci, co nie dostaną się do publicznego przedszkola muszą wybrać niepubliczne. Różnica oczywiście jest w pieniądzach, bo ogólnie miejsc w przedszkolach nie brakuje, ale trzeba zapłacić czesne, a w przedszkolach publicznych opłata jest symboliczna. Na ten moment mamy oddziały przedszkolne, ale i młodsze dzieci są przyjmowane - i tak to na razie musi funkcjonować. Nie mamy projektu na nowe przedszkole, czy kolejne oddziały - mówi Grzegorz Watycha.
Dodaje jednak, że "sytuację trzeba będzie przeanalizować z dyrektorami przedszkoli i szkół i taka dyskusja na forum Komisji Oświaty powinna się pojawić". - Temat jest do przemyślenia, ale po zakończeniu trwającej obecnie rekrutacji - podsumowuje burmistrz.
s/