Tradycje pasterskie w folklorze muzycznym to temat przewodni 54. MFFZG (zdjęcia)

- To jest jedyny tak ważny festiwal w Europie i na świecie. Ten festiwal dba o to, żeby kultura była pokazana jak najbliżej tradycji i korzeni. To co się wyniosło z domu od naszych dziadków i pradziadków - zaznacza Hania Rybka, dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem.

12 zespołów ze świata i cztery z Polski zobaczyć będzie można podczas tegorocznego 54. Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem. - Kogo zobaczymy z Polski, to musimy poczekać na werdykt Festiwalu z Żywcu. Wtedy dowiemy się jakie będą zespoły z Polski. Jeśli chodzi o zespoły zagraniczne, to będzie m.in. zespół z Gruzji, którego dawno nie słyszeliśmy i nie widzieliśmy. Będą też zespoły z Afryki i Włoch - wymienia Hania Rybka.

W tym roku motywem przewodnim festiwalu będą tradycje pasterskie w folklorze muzycznym. Będzie konferencja naukowa, specjalne występy, ale także warsztaty. - Będzie można zdobyć wiedzę jak powstają instrumenty pasterskie, czyli kozy, piszczałki i dwojnice. Będziemy też pokazywać jak się robi torby z wełny, jak powstają rękawiczki zimowe tzw. łapawice. Nie zabraknie też warsztatów dla dzieci, kiedy robiło się zabawki ze szmatek - zaznacza dyrektor artystyczny MFFZG.

54 - edycja festiwalu niesie ze sobą ogromny dorobek. - To jest potężny kawał historii. Z całego świata do Zakopanego przez ten czas dotarło prawie 700 zespołów, a z Polski 200 - informuje Beata Majcher, dyrektor Zakopiańskiego Centrum Kultury.

W związku z rangą wydarzenia patronatem honorowym festiwal został objęty przez Prezydenta RP Andrzeja Dudy i pierwszą damę Agatę Kornhauser-Dudę.

Zakopiański festiwal jest ogromnym wydarzeniem nie tylko dla górali, ale także dla turystów. - Bardzo często podczas festiwalu zaczepiają mnie turyści, którzy mówią, że przyjeżdżają do Zakopanego dla festiwalu i właśnie ten termin zawsze wybierają, bo chcą być na występach. Sam byłem zaskoczony ilu ludzi przyjeżdża specjalnie na ten festiwal - mówi Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.

ms/ zdj. Marcin Szkodziński