Hej, to zaś jo! Jak godo jeden Górol, ciy kogo zno, ciy nie zno…
Wróciłem po przedłużonym niebyciu. Choć było cudnie, to ulga. Sweet home. Tylko żeby w tym moim Mieście tak nie śmierdziało. Zatyka. Jak to ci Włosi robią, że tam nie śmierdzi? Wydają się być tacy niekoniecznie mądrzejsi. W każdem razie mam noworoczną propozycję. Czy nie uważacie Państwo, że jak ktoś przez 2 i ¼ kadencji się nie uporał z tematem, to powinien być wyrzucony na śmietnik historii?
Kontynuując wątek powiem, że na Sylwestra bawiłem w ruinach zamku Matyldy Toskańskiej. To wielga pani była i miała tych zamków więcej. W tym w Canossie. Do niego kiedyś przyszedł Cesarz, boso i w worku pokutnym. Całował Papieża w co tamten wystawił i prosił o wybaczenie. Ten prośbie uległ, a do kilku lat Cesarz go wygnał i zastąpił tzw. Antypapieżem. „Pójść do Canossy” oznaczać zaczęło pół kroku w tył, a potem „Alleluja i do przodu!”.
Dlaczego o tym piszę? Bo wzywam: „Nowotarżanie do Canossy!”. Uznajmy swoje winy, wdziejmy worki pokutne! Pani Laryssa takie ładne robi. I pójdźmy po rozum do głowy. Nie słuchajmy pytlowania panci i nie spełniajmy jej fanaberii kosztem spraw ważniejszych. Bo ludzi dobrej woli jest więcej, i mocno wierzę, że to miasto nie zginie nigdy dzięki nim. I tak dalej… Termin pójścia do Canossy nie jest jeszcze ustalony, ale raczej w kwietniu.
Wracając do tego zamku, to była tam DiDżejka z lokalnego UTW! Dlaczego u nas nie ma? I jeszcze była taka piękna Włoszka, że nie widziałem. Blondi, 190 plus srebrne kozaczki. Przypominała Amandę Lear. Wsadzić by między nie Panią Prezes klubu Podhale w kapelusiku tyrolskim i by była focia roku! Ale red. Miśkowiec mówi, że nie ma zgody. A nie wziąłem adresu, bo znam może 20 włoskich słów i kicha. Amanda, to nie wiem, czy żyje. Zaś Pani Prezes by się przydało, bo smutna po ostatnich porażkach. Niepotrzebnie. Od kwietnia zaczniemy budować jeszcze lepszy klub! I Miasto!
Mógłbym też w ramach życzeń, życzyć Młodzieży, żeby się uczyła języków obcych. Ale dzisiejsza młodzież języki zna. Nie musi oglądać polskiej telewizji. I głosuje jak głosuje. Tu apeluję do pisowców: Samiście są sobie winni! Trza było tak bezczelnie nie kraść! Nie jęczcie, tylko idźcie do Canossy! Zła władza na pewno się wyłoży. Znamy ich. Wrócicie wzmocnieni. Czarnek niech wtedy usunie ze szkół języki obce. Zaraz wzrośnie oglądalność TVP, za nią dzietność i inne cnoty. Polecą jak domino! /pozdrawiam kol. Domina, to nie o tobie/
Wracajęcy z tych zomków, zatrzymali my się na tradycyjnych Sześciu Kruli w połowie drogi. Wyszło w Dolomitach. Hej, piyknie! Jakbyś ta chciał przejechać syćko po sznurecku to byś jeździł miesiąc. Ino Ruskich słychać. Hipnąć trudno, bo może uciekiniery. Ale znalazłem sposób. Trza krzyknąć „Sława Ukrainie!” . Jak odpowiedzą „Gierojom sława!” to ok, gadali surżykiem /mieszanka ruskiego z ukraińskim/. Jak patrzą z pode łba i zaczynają pieprzyć, że żadnej wojny nie ma, musi kacapy. Wtedy choć należy zrobić na nich złą minę!
Kończę wierszem, który napisałem na tę okazję w najbardziej fency, rybnej restauracji w Dolomitach. Rifugio Comici u urwisk Saslonga. Nie mają śledzia jak u Pani Łukaszczykowej, ale też nieźle... Dostać się ciężko, ale wczoraj tak duło, że była nadzieja. Z tym, że Ruski, jak wiadomo, lubią zimno. I na to wszedłem ja, cały w bieli…
Jak w górach kurzy
Czas się nie dłuży
Trza na kiełbaskę
Na Goryczkową
Albo Comici...
Tam co dzień frutti
Di mare wożą
Miejsc wolnych nie ma
Ale to ściema
Wystarczy rzucić
Gierojom sława !
Cichnie zabawa
Kończy szybciutko
Połowa gości
Że mało w grdyki
Nie wbiją ości
I zaraz pan nas
Do środka zaprasza
Knajpa jest nasza !
*
p.s.
W treści ukryta jest promocja kilku marek, w tym narciarstwa alpejskiego.
p.s.p.s.
W szkole średniej miałem nauczycielkę polskiego, prof. Gal, pseud. „Mrówka”. Ta wspaniała kobieta podjęła się kiedyś beznadziejnej próby nakłonienia mojej klasy do nauki. Argumenty mieliśmy straszliwe. Po co się uczyć ruskiego? A Ona: nic was to nie kosztuje, a przydać się może, wierzcie mi… No to coś się nauczyłem. I miała rację. Nauczyła mnie jeszcze pisać felietony. Tak, że nie do mnie pretensje…
Pozdrawiam przy okazji Szanowne Grono Pedagogiczne Mojej Szkoły. Dziękuję za Waszą syzyfową pracę. To dzięki niej doszło do mnie, że nie powinienem być weterynarzem. W oświacie ważne są i małe sukcesy. Dziękuję też za oceny z zachowania. Dziś wiem, że mieliście rację. Pozdrawiam Koleżanki i Kolegów. Wzruszyłem się…
Maciej Jachymiak
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas