“Tulaj, tulaj moje dziecię...” – warsztaty tradycyjnych kołysanek

Nauczymy się kołysanek - tulanek z różnych regionów słowiańszczyzny.

Zapraszam oczywiście w pierwszej kolejności mamy, ale i babcie, ojców, ciocie etc. Każdemu znajomość takich pieśni się przyda. Kto choć raz próbował uśpić dziecko wie, że nie jest to łatwe i bywa często wyzwaniem. Kołysanki, które poznamy, przyjdą opiekunom z pomocą, nawet przy najbardziej opornych dzieciach.

Można przypuszczać, że kołysanka jest jedną z najstarszych form muzycznych jaką zna świat. Każdy lud ma swoje śpiewy nad usypiającym dzieckiem. Naturalną potrzebą matki jest kołysanie swojego dziecka i zwracania się do niego słowem lub pieśnią.
Kołysanie to powtarzający się cyklicznie ruch wahadłowy i ku temu ruchowi dążyła też pieśń/słowo. Utulanki najczęściej mają w sobie powtarzalność, prostotę, łagodność i spokój. Tak, jak kołyszą ramiona, delikatnie i z uczuciem, tak i dźwięki układają się miło dając poczucie bezbieczeństwa, ciepła i miłości, wprowadzają w trans i zachęcają do snu. Dźwięki stopniowo cichną, są powtarzane coraz rzadziej, aż milkną zupełnie. Treść zwykle wyraża zachętę do zaśnięcia, ale też często opowiada o codziennych losach macierzyństwa, o troskach zapracowanej matki, o braku czasu, o potrzebie pomocy, o trudzie losu, biedzie. Niejednokrotnie też pojawia się motyw pragnienia powrotu do stanu panieńskiego czy zaklinanie przyszłości wyrażające marzenia o szybkim dorośnięciu pacholęcia.
Postaramy się dotknąć każdego z tych tematów, a ucząc się nowych melodii jak zawsze zadbamy o prawdłową emisję głosu.

Zapisy i szczegóły na: agnieszka.banas.official@gmail.com

Zapraszam najserdeczniej
Agnieszka Banaś