19.19; dziewiętnasta dziewiętnaście; Wóz albo przewóz! - podhale24.pl
Niedziela, 12 maja
Imieniny: Pankracego, Dominika, Domiceli
Rabka Zdrój
Rain
Wiatr: 5.94 km/h Wilgotność: 98 %
Clouds
Wiatr: 5.868 km/h Wilgotność: 88 %
Rain
Wiatr: 6.048 km/h Wilgotność: 97 %
Clouds
Wiatr: 5.688 km/h Wilgotność: 97 %
Clouds
10°
Wiatr: 6.264 km/h Wilgotność: 98 %
Clouds
Wiatr: 5.364 km/h Wilgotność: 99 %
Jakość powietrza
0 %
Nowy Targ
0 %
Zakopane
56 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 0 | 0 %
Rabka-Zdrój
Dobra
PM 10: 28 | 56 %
11.10.2014, 20:19 | czytano: 992

19.19; dziewiętnasta dziewiętnaście; Wóz albo przewóz!

"Swoją drogą, Paweł miał farta, iż jego poważne dowodzenie zakwalifikowano do rangi zwykłej, bajkowej opowiastki. Gdyby stało się inaczej, być może nie w Rzymie, lecz już na ateńskim Areopagu, popłynęłaby krew" - pisze ks. Adam Pastorczyk SCJ.

Mt 22, 1-14Przypowieść o zaproszonych na ucztę

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę”. Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa; a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy ich, pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.

Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?”. Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz w ciemności. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych».


Kto wierzy w bajki? - ręka do góry! Chyba muszę się zgłosić, bo co tu zrobić, gdy Izajasz, ot tak sobie, na dzisiejszy obiad serwuje tłuste i najpożywniejsze mięso oraz wino - najwyborniejsze z wybornych... Czuję się trochę nieswojo, bo co prawda nie zawsze, ale jednak, życie nauczyło mnie, że niczego nie ma za darmo..., a tu taka okazja! Zupełnie jakbym słyszał o niedawnej wyprzedaży torebek Wittchen - dobrze, że nikt nie zginął... Niestety, w Ewangelii, niektórzy nie mieli już tyle szczęścia.

To coś absolutnie bez precedensu! Bowiem, nigdy wcześniej nie słyszałem, by kogoś zamordowano z tytułu opowiadania bajek... No weźmy na przykład św. Pawła, który przemawiał na Areopagu o sprawie zmartwychwstania. Powiedział co miał powiedzieć, a gdy skończył słuchacze skwitowali to krótkim: Posłuchamy cię innym razem (Dz 17,32). Generalnie, temat rozszedł się po kościach, nie wyrządzając nikomu z zebranych większej szkody.

Swoją drogą, Paweł miał farta, iż jego poważne dowodzenie zakwalifikowano do rangi zwykłej, bajkowej opowiastki. Gdyby stało się inaczej, być może nie w Rzymie, lecz już na ateńskim Areopagu, popłynęłaby krew. Ale to nie była jego godzina..., ona miała dopiero nadejść... Innych zaś, nadeszła.

Zginęli, bo ich adresaci zrozumieli nie tylko to, że bajkowo brzmiąca historia jest krystaliczną prawdą, lecz także to, iż rewolucjonizuje ona ich całe dotychczasowe życie. We drzwiach swoich domostw stanęli przed nie lada wyzwaniem: Kupuje pan czy zawraca głowę? Wóz albo przewóz! Wiedzieli, iż przyjęcie zaproszenia wiąże się z uznaniem królewskiej władzy syna, zaś jego odrzucenie, z osobistym wyciągnięciem po nią ręki. Wybrali drugą opcję, skrapiając tym samym odrzwia swych domostw krwią niewinnych ludzi. Myśleli, że są bezpieczni... Jednak i tej nocy Anioł śmierci się nie pomylił. Tym razem skropione odrzwia ich zabudowań stały się przyczyną zagłady.

Wydaje się, że to już koniec... W mgnieniu oka okazuje się jednak, że Królestwo nie jest zamkniętym tworem, zorientowanym tylko na tych, którzy posiadają specjalne wejściówki. Otwiera się ono także na tych, których uszy nigdy o nim nie słyszały..., a teraz nie chcą niczego więcej, jak tylko udziału w radości syna.

Gdy zatem wszystko wraca do normy, gdy stoły uginają się pod ciężarem potraw, a z królewskich okien dochodzi do nas weselna muzyka i śpiew, nieoczekiwanie przychodzi czas próby, który zwiastuje wejście króla. Doniosła i uroczysta chwila, dla jednego z uczestników kończy się tak samo źle i tragicznie, jak miało to miejsce w przypadku tych, którzy odrzucili królewskie zaproszenie.

Większość biesiadników, zapewne nie zauważyła nawet owej różnicy stroju..., bo nie o strój tutaj chodzi... Sprawa rozgrywa się o wiele głębiej i dotyczy osobistego przyjęcia królewskiego syna oraz dzielenia z nim weselnej radości. Okazuje się zatem, iż czysta zewnętrzna obecność, wypełniona kosztowaniem wyśmienitych potraw, od dawna na tym dworze i u tego króla, już nie wystarcza! Wystarcza natomiast czysta szata, wypłukana i wybielona we krwi Baranka, która jest świadectwem prawdziwej jedności z królewskim synem.

ks. Adam Pastorczyk SCJ
www.profeto.pl
adam.pastorczyk@profeto.pl
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas