Zakopiańczyk na Władcy Niebios - podhale24.pl
Poniedziałek, 6 maja
Imieniny: Judyty, Juranda, Benedykty
Zakopane
Clouds
20°
Wiatr: 11.484 km/h Wilgotność: 49 %
Clouds
21°
Wiatr: 12.996 km/h Wilgotność: 61 %
Clouds
21°
Wiatr: 11.16 km/h Wilgotność: 52 %
Clouds
21°
Wiatr: 10.728 km/h Wilgotność: 52 %
Clouds
23°
Wiatr: 3.096 km/h Wilgotność: 55 %
Clouds
21°
Wiatr: 8.136 km/h Wilgotność: 50 %
Jakość powietrza
70 %
Nowy Targ
54 %
Zakopane
20 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Dobra
PM 10: 35 | 70 %
Zakopane
Dobra
PM 10: 27 | 54 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 10 | 20 %
12.08.2016, 12:57 | czytano: 2422

Zakopiańczyk na Władcy Niebios

Andrzej Bargiel zdobył już 4 z 5 siedmiotysięczników Śnieżnej Pantery. Właśnie stanął na liczącym 7010 m n.p.m. Chan Tengri. Startował jak zwykle w nocy. Czas wejścia od momentu wyruszenia Andrzeja z bazy wyniósł 8 godz. i 17 min.

Atak na ten szczyt był decyzją spontaniczną. Wejście na niego jest krótsze i zdecydowanie łatwiejsze, niż na planowany jako czwarty Pik Pobiedy.



Tymczasem w Tien-szanie otworzyło się krótkie okno pogodowe. Warunki umożliwiające wejście i bezpieczny powrót ze szczytu miały utrzymać się tylko do wieczora 10 sierpnia. Za krótko na Pobiedę, wystarczająco na Chana. Ekipa dotarła do położonej na wys. ok. 4000 m na lodowcu Inylczek Południowy bazy pod Chan Tengri dopiero poprzedniego popołudnia.



Jędrek nie zdecydował się na próbę zjazdu z drugiej strony góry. W całości jest ona tak czy owak raczej niemożliwa do zjechania. Ze stromych stoków i marmurowych grani silne wiatry wywiewają zazwyczaj śnieg do litej skały. Nie inaczej było teraz. Bargiel zjechał około 70 procent drogi zejściowej. Narty zapiął na wysokości ok. 6300 m. Z powrotem w bazie pojawił się o godz. 15. Cała akcja górska trwała więc 11 godz. 35 min. Szybciej niż wejście i zejście Denisa Urubki na szczyt, w ramach wygranych przez niego ekstremalnych zawodów alpinistycznych organizowanych od końca XX wieku na tej górze. W rozdziale zatytułowanym zresztą „Szybkość w stylu solo” w książce „Skazany na góry” Urubko podaje swój czas łączny w wejściu i zejściu – 12 godzin i 21 minut. Pokazuje to dobitnie jak dużą przewagę Andrzejowi, który poświęcił w dodatku 40 minut na szczycie dla ekipy filmującej wyczyn z helikoptera i fotografującego z teleobiektywu z bazy Marcina Kina, dają na drodze zejściowej narty.



Urubko, z którego rewelacyjnymi czasami Bargiel mierzy się od zawodów Elbrus Race w 2010 r., zachował swój rekord wejścia na Chana w czasie zawodów w 2000 r., kiedy dotarł na wierzchołek w 7 godzin i 40 minut. Ale mierzenie się z czasem na Chanie ma dłuższą tradycję. Wcześniej niejednokrotnie próbowano bić rekord wejścia, który z czasem 10,5 godz. ustanowił w 1993 r. rewelacyjny i legendarny Amerykanin Alex Lowe.

Zbudowana z marmuru, purpurowa o zachodzie słońca piramida Chan Tengri stanowi też punkt, w którym stykają się granice Kazachstanu, Kirgistanu i Chin. Jej nazwa z mongolskiego oznacza „władcę niebios”. Wysokość szczytu była przez lata kwestią sporną, uzależniona jest ona bowiem mocno od grubości pokrywy śnieżno-lodowej na wierzchołku. Dlatego w starych materiałach i na dawnych mapach można znaleźć wysokość bez owej pokrywy, odmierzoną na 6995 m n.p.m. Według nowszych pomiarów zaliczających Chana do grona siedmiotysięczników, ten drugi najwyższy szczyt Tien-szanu i Kirgistanu, oraz najwyższy w Kazachstanie, jest też wysuniętym najdalej na północ szczytem siedmiotysięcznym. Pierwszego wejścia dokonali w 1931 r. ukraiński alpinista Michaił Timofjewicz Pogrebecki, Borys Tiunin i zamieszkały w ZSRR Austriak Franz Sauberer. Ich droga wejścia do dziś uznawana jest za drogę normalną i jako najłatwiejsza prowadząca na szczyt wykorzystywana co roku przez dziesiątki alpinistów.



Po 26 dniach od osiągnięcia Piku Lenina, Andrzej ma już na koncie 4 z 5 szczytów zaliczanych do Śnieżnej Pantery. 25 lipca wszedł na Pik Korżeniewskiej, 2 sierpnia zdobył natomiast najwyższy w całej stawce Pik Komunizma. Do poprawienia rekordu Urubki i Mołotowa pozostały nieco ponad dwa tygodnie i najtrudniejszy ze szczytów – Pik Pobiedy.

Warunki w Tien-szanie – jednych z najtrudniejszych i najbardziej nieprzewidywalnych pogodowo gór świata – psują się, zaczął sypać śnieg. Bargiel wyruszy na ostatni ze szczytów, gdy tylko się one ustabilizują.

mat. prasowy, s/ zdj. Marcin Kin
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
AB LA CJA21:12, 12 sierpnia 2016
Chciałbym zmienić własny los
Ucztę chcę z Władcą Niebios
Jędruś Bargiel gdy tam był
To oglądał gwiezdny PYŁ

Nocą świecą tam bolidy
Ludzie zwą je-PERSEIDY
Mówił mi astronom z Tyńca
Łzy Świętego to Wawrzyńca

Mnie zachwyca to i wzrusza
Dar to pono PERSEUSZA
Ten pogromcą jest potworów
Władcą ROJU METEORÓW

Herosie-mam pomysł szalony
Prześlij mi tak GŁOWĘ GORGONY
Podłych zmieni szybko w skały
Wspaniały
BĘDZIE
ŚWIAT
CAŁY
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas