Zmarł Kazimierz Zelek, były radny miejski i powiatowy

• Zmarł były burmistrz i geodeta

Pochodził z Laskowej, w młodym wieku przeniósł się do Zakopanego gdzie przez długie lata prowadził firmę budowlaną. W latach 90-tych wspomagał swoimi usługami nieodpłatnie wiele instytucji m.in. zakopiański szpital, sanatoria, przedszkola czy szkoły a także osoby prywatne z ciężką sytuacją życiową. Związany z Zakopiańskim Cechem Rzemiosł Różnych. W 2017r. wyróżniony złotym medalem im.J.Kilińskiego za zasługi dla rzemiosła polskiego.

Wspomagał w swoim życiu również sport. Szczególnie bliski mu był biathlon oraz skoki narciarskie. Był pierwszym sponsorem Kamila Stocha przeznaczając swoją dietę radnego na rozwój młodziutkiego wówczas zawodnika. W biathlonie w podobny sposób wspomagał grupę dziewczęcą przygotowującą się do olimpiady w Lillehammer, a w szczególności ówczesną Mistrzynię Europy Halinę Pitoń.

Przez 20 lat piastował funkcję radnego, najpierw w Radzie Miasta Zakopane, później w Radzie Powiatu Tatrzańskiego. W 1995r. wybrany po raz pierwszy do Rady Miasta Zakopanego. Jako młody społecznik wsławił się różnymi akcjami, pomagał ludziom w rozwiązywaniu codziennych spraw, zawsze pomocny oddawał do dyspozycji swój sprzęt, auta czy robotników. Współtworzył w 1998r. "Tatrzańskie Towarzystwo Niezależnych", później związany z Klubem im. Władysława Zamoyskiego a od 2006r. silnie związany z "Porozumieniem Orła Białego" pod przewodnictwem Wojciecha Orawca i przez dwie kadencje radny powiatowy z ramienia tegoż komitetu. W latach 2010-2014 startował z list KW Prawo i Sprawiedliwość. Zawsze po prawej stronie sceny politycznej.

Miał wiele zainteresowań, pasjonat starych samochodów i motocykli. Członek Tatrzańskiego Klubu Motoryzacyjnego. Często można go było spotkać na różnych pokazach zabytkowych samochodów gdzie pojawiał się ze swoją niebieską Warszawą garbuską M-20 z 1958r.

Zmarł po krótkiej chorobie w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Targu otoczony wspaniałą opieką pielęgniarek i lekarzy z Oddziału Medycyny Paliatywnej pod przywództwem ordynatora Radosława Czosnowskiego. W ostatnich chwilach pełen podziwu dla nich powtarzał, że jest wdzięczny wszystkim, którzy pomogli mu na jego drodze życia a w szczególności tym, którzy się nim tak wspaniale opiekowali w tych ostatnich chwilach.

Rodzina