- Wiktor Sowa wygrał proces z Miastem. Na stronie Urzędu Miasta sąd nakazał umieścić przeprosiny
- Były wojewoda wciąż czeka na przeprosiny
Od 1990 do 1994 roku był radnym miejskim, potem kierował Urzędem Rejonowym w Nowym Targu, a latach 1993-1996 był wojewodą nowosądeckim. Dwa lata później ponownie zdobył mandat radnego Rady Miasta Nowy Targ.
Wyjechał z Nowego Targu 15 lat temu. Jak mówił - "chciał zostawić za sobą podłych ludzi". Nie najlepsza to ocena wystawiona mieszczanom. To, jak tłumaczył - "publiczne pomawianie go o współpracę z SB było powodem wyprowadzenia się do Krakowa, bo w mieście nie dało się przez to żyć". Jego nazwisko niesłusznie umieszczone na liście współpracowników SB widniało na stronie internetowej Urzędu Miasta w formie artykułu z lokalnej gazety. Gdy zapadł wyrok oczyszczający jego przeszłość - starał się o usunięcie tekstu ze strony, opublikowanie wyjaśnienia. Wobec niemożności dojścia swoich praw prośbami, tłumaczeniami i okazywaniem wyroków oczyszczających jego imię - pozwał Miasto do sądu. Wygrał, ale UM nie zamierzał się ugiąć przed wyrokiem sądu i złożono odwołanie. Dopiero kolejny burmistrz wycofał odwołanie i przeprosił Wiktora Sowę za przykrości jakich doznał.
Ś.p. Wiktor Sowa nie zerwał wszelkich kontaktów z regionem. Od 2006 roku przesyłał naszej redakcji swoje felietony i przemyślenia. W tym czasie przyjechał tu, by osobiście podziękować władzom Miasta - wtedy nowym - za honorowe zamknięcie tej przykrej dla niego sprawy.
Pisał do naszej redakcji krótkie listy, dzieląc się refleksjami, dopytując o sprawy związane z pracą samorządu lokalnego. Wiedzieliśmy, że jest chory, ale omijaliśmy ten temat - jako zbyt osobisty. Chyba z przekory swój ostatni list zatytułował "Gdyby mnie Pani zapytała"... To miał być Jego "przyczynek w ramach podsumowań minionego roku. Minął już jakiś czas temu, ale może warto myślą do niego wrócić".
A napisał tak:
Gdyby mnie Pani zapytała...…..
…to odpowiadając powiedziałbym krótko, że był to rok walki i refleksji.
Rok walki, ponieważ zmagając się z rakiem złośliwym, udało się „przodem puścić tego drania”. A co do refleksji – to w 2019 minęła okrągła, trzydziesta rocznica odzyskania Wolności. W tym okresie wyrosło nowe pokolenie Podhalan, które skąd ma mieć wiedzę o tym Odzyskaniu. Znać prawdę. Ta rocznica na Podhalu była przemilczaną.
A lata mijają i świadków prawdy ubywa. Zastanawiam się jak można było nie wspominać o spotkaniu 240 przedstawicieli Środowisk Niezależnych z Podhala, Orawy i Spiszą, odbytym 19 kwietnia 1989 roku w Nowym Targu. Na którym powołano Komitet Obywatelski okręgu wyborczego i dokonano prawyborów kandydatów do Senatu i do Sejmu.
Tamto spotkanie dowiodło, że jesteśmy zdolni dla dobra wspólnego, przy wszystkich dzielących nas różnicach = i co ważne- do działania skutecznego. Chyba nie zapomniano, że było ono płaszczyzną, na której porozumiano się w fundamentalnych sprawach: Wolności – Samorządności – Solidarności, dla dobra obywateli.
Z najlepszymi życzeniami - Wiktor Sowa.
Sabina Palka
Polega na RÓŻNICY .
KTO KOMU PO CO ZROBIŁ KRZYWDĘ ?
Bo Wiktor tamtym Panom nie.