Uciekła z dwójką dzieci z bombardowanej Ukrainy do Zakopanego - podhale24.pl
Poniedziałek, 29 kwietnia
Imieniny: Piotra, Rity, Angeliny
Jabłonka
Clouds
12°
Wiatr: 4.572 km/h Wilgotność: 88 %
Clouds
12°
Wiatr: 3.276 km/h Wilgotność: 89 %
Clouds
Wiatr: 4.284 km/h Wilgotność: 86 %
Clouds
12°
Wiatr: 5.94 km/h Wilgotność: 84 %
Clouds
Wiatr: 8.784 km/h Wilgotność: 90 %
Clouds
Wiatr: 10.116 km/h Wilgotność: 86 %
Jakość powietrza
78 %
Nowy Targ
64 %
Zakopane
60 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Dobra
PM 10: 39 | 78 %
Zakopane
Dobra
PM 10: 32 | 64 %
Rabka-Zdrój
Dobra
PM 10: 30 | 60 %
02.03.2022, 09:28 | czytano: 8445

Uciekła z dwójką dzieci z bombardowanej Ukrainy do Zakopanego

Cała rodzina została na Ukrainie, a mąż zapisał się do obrony. Ona z dwójką dzieci zaczęła ucieczkę do Polski, która trwała kilkadziesiąt godzin. Jest już bezpieczna w Zakopanem.

Fot. Marcin Szkodziński
Fot. Marcin Szkodziński
Cmereka Natalia Romanivna, to młoda matka dwójki dzieci, która mieszkała z mężem i rodzicami w Tarnopolu, ok. 2 godz. jazdy samochodem od Lwowa. W momencie rozpoczęcia agresji Rosji na Ukrainę podjęła decyzję o ucieczce, aby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo. - 24 lutego dostaliśmy wiadomość, że mamy się schronić, bo będą spadać bomby na lotnisko. Część kobiet z dziećmi schowało się w schronach, a inne zaczęły uciekać do Lwowa i dalej do Polski. Zaczęła się już wtedy panika. Autobusy przestały kursować i nie było czym uciekać. Wzięłam więc taksówkę i pojechałam. Było to bardzo drogie, ale innego wyjścia już nie było - opowiada Cmereka Natalia Romanivna.

Taksówką matce z dwójką dzieci udało się dotrzeć pod granicę. Jednak w dalszą drogę musiała udać się pieszo. Próbowała dostać się do jakiegoś samochodu, którego kierowca zgodzi się podwieźć ją i dzieci. Pukała do zamkniętych samochodów, w końcu udało się. - Na granicy 2 kilometry staliśmy ponad 9 godzin. Potem przez granicę przeszłam pieszo, bo mężczyzn już nie przepuszczali. Mnie z dziećmi przepuścili bez problemu. Po polskiej stronie podstawiony był autobus, którym dojechałam do Krakowa. Z Krakowa pojechałam do Zakopanego - opowiada o podróży Romanivna.

O dostępnych miejscach w hotelu PRL w Zakopanem Romanivna dowiedziała się od koleżanki, która przeczytała informację na Facebooku. Na miejscu dostała pokój i ciepły posiłek. Niestety trudy podróży i rodzina, która została w kraju dotkniętym wojną spędzają sen z powiek. Został tata, mama, kuzynki, a mąż poszedł walczyć. - On zgłosił się sam do obrony kraju. Kontakt mam tylko z rodzicami. Nie wiem co dzieje się z mężem - mówi Cmereka Natalia Romanivna.

Mimo trudów podróży młoda matka apeluje do tych, które jeszcze pozostały na Ukrainie, aby nie zwlekały i uciekały do Polski. - Chciałam zaapelować do matek z dziećmi na Ukrainie, żeby one się nie bały, żeby nie zwlekały. Jest tu też wielu Ukraińców i innych dobrych ludzi, którzy bezpłatnie pomagają. Pomagają znaleźć miejsce noclegu. Nie zwlekajcie, bo później może być już tylko gorzej - zaznacza Cmereka Natalia Romanivna.

ms/
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
mądry i skromny10:18, 3 marca 2022
Żeby się tylko ten nasz zapał do pomagania za szybko nie wypalił. Qwerty już marudzi.
Czytelnik08:14, 3 marca 2022
Chciałbym pomóc redactorovi tego textu. Cmereka czyta się Smereka.
jajakobyły15:59, 2 marca 2022
Tak wygląda prawdziwy uchodźca ,kobiety i dzieci w bezpieczne miejsce a faceci zostają bronić domu.Naszym obowiązkiem jest zapewnić Pani Natalii i dzieciom warunki do egzystencji a mężowi podrzucić co tam mamy w magazynach i możemy oddać.
Qwerty14:06, 2 marca 2022
Pomoc pomocą, wiadomo tragedia dla tych ludzi, ale jak długo nas będzie stać na ich utrzymywanie? Są to kobiety z dziećmi więc do pracy raczej nie pójdą, a rachunki, wyżywienie kosztuje...
ANNA13:10, 2 marca 2022
ciapaty a ty kim jesteś?
dobrze ze jest Pani bezpieczna z dziećmi.Wspólczuje dziecia co one czuje zawsze w głowie będą pamiętać ten moment.Matki z dziecmi powinny uciekać w Polsce i nie tylko otrzymają pomoc.
Ja12:55, 2 marca 2022
Przecież w tekście nie jest napisane, że pochodzi ze Lwowa. Ktoś tu czyta ale bez zrozumienia... a poza tym, chyba dobrze zrobiła, też bym na Jej miejscu ratowała dzieci i siebie.
ciapaty12:03, 2 marca 2022
przecież we Lwowie nic sie nie dzieje, czego sie bała ta ekonomiczna uchodźka???
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas