- Tytułowe "Całkiem dobrze" to swego rodzaju afirmacja - afirmacja zranionej dziewczyny, która stara się przekonać samą siebie, że świetnie radzi sobie po rozstaniu. Wraca do normalności, uczy się życia samej, układa je sobie na nowo. Mimo emocji i bólu, skupia się na codziennych, prostych czynnościach, żeby przekonać się, że "całkiem dobrze" jej się żyje. Tekst zbudowany jest na bazie kontrastów, z czego jasno wynika, że dziewczyna nie potrafi się odnaleźć, a spokój znajduje jedynie w śnie - wyjaśnia autorka.
Opisując teledysk Biedrawa dodaje: - Obraz był realizowany w Krakowie, wraz z tutejszą świetną ekipą filmowców. Teledysk miał przede wszystkim pokazać dwa różne stany, w których znajduje się bohaterka. Sceny są pełne kontrastów - z jednej strony widzimy tańczącą, uśmiechniętą dziewczynę, która pokazuje, że świetnie radzi sobie po odejściu partnera, z drugiej strony widzimy ją także w stanie zupełnej bezsilności i smutku. Bardzo zależało mi na tym, aby teledysk opowiadał historię i trzymał w lekkim napięciu, dlatego dodaliśmy też wątek nieco mroczny, tajemniczy, który prowadzi do ciekawego finału. Finał idealnie pokazuje prawdziwy stan bohaterki i to, że kompletnie nie umie ona odnaleźć się w rzeczywistości po rozstaniu.
opr.s/