Rewanż się udał i Dunajec Ostrowsko pokonał Krokusa 2000 Łapsze Niżne 3-2 (3-1).
Pierwszy gwizdek sędziego a Krokus jest „głową w chmurach”, bo już po 2 minutach gry Kałafut wyciąga piłkę z siaty! Mocna centra na długi słupek do wychodzącego napastnika, ten wyprzedza debiutującego Rzepiszczaka i bez wahania zdobywa gola. Do spółki winni są niefrasobliwy pomocnik jak też niezdecydowany bramkarz. Tak więc Krokus już na samym początku zostaje poczęstowany zimnym prysznicem.
Wydawałoby się, że to było tylko pouczenie, a Łapszańska defensywa powinna wyciągnąć z tego wnioski, lecz tak się nie stało. Kilka minut później powinno już być po meczu! Dogodnej sytuacji nie wykorzystali gospodarze, zawodnik będąc sam na sam z Józkiem strzelił obok niego, a piłkę zmierzająca obok bramki nie zdołał sięgnąć rozpędzony piłkarz Dunajca.
Mecz z minuty na minutą stawał się coraz szybszy a co za tym idzie ciekawszy. Od 22 min kibice oglądali spektakl jednego aktora, bowiem na pierwszoplanową rolę wybił się Kałafut, który udowodnił swoją klasę i dar jaki posiada. W przeciągu 6 minut wykazał się kapitalnymi interwencjami, które zasługiwały na uznanie. Trzy razy wybraniał strzały, tuż przy słupku a jego „parady” wywoływały wrzawę na stadionie!
Dopiero na 13 minut przed końcem pierwszej połowy na ataki gospodarzy odpowiedzieli goście. Najpierw dogodnej sytuacji nie wykorzystał T. Celuszak, a chwilę potem autorem akcji był Gelata, który po samodzielnej kontrze strzelił na bramkę Dunajca, bramkarz „wypluł”, lecz nikt nie zdołał zamknąć!
39 min i przenosimy się na licytacje. Po raz pierwszy, po raz drugi i po raz trzeci! Rzut karny! M. Kowalczyk zapisuje na swoim koncie hat-tricka, choć w tej sytuacji można by się kłócić czy w stu procentach był faul? Tak, że w tym spotkaniu mamy już 2:0! Pewny mocny strzał w lewy róg Łapszana, wyciągnięty jak struna Kałafut nie miał szans przy takiej perfekcji.
2:1! Szybka odpowiedź Czerwonych Diabłów, bramka praktycznie z niczego! Ze stałego fragmentu uderzał Sowa, piłka odbija się od Brzyżka i trafia do ustawionego na 12 metrze Gelaty, który jak rasowy napastnik uderza po długim rogu.
Wracamy do gry, ale nie na długo, bo 45 min jest 3:1! Piękna akcja prawym skrzydłem, zwód, po którym Fąk stracił równowagę i strzał w długi róg tuż przy słupku. Oklaski za tego typu akcje należały się graczowi Ostrowska, który przypłacił kontuzją i musiała opuścić plac gry.
Po przerwie na słabą grę zaczął interweniować trener Koczocik. Chcąc łatać „sito” Krokusa, na prawą stronę do gry wystawił wracającego do zespołu K. Kowalczyka i jak to się okazało była to pierwsza i nie ostatnia trafna decyzja trenera. Z wielkim animuszem zaczął Krokus, mógł skopiować wyczyn swoich rywali z pierwszej połowy, ale dośrodkowanie skończyło się tylko zamieszaniem w polu karnym.
Gra powoli ucichła, ale już nie było widać takiej miażdżącej przewagi gospodarzy. Spotkanie stało się wyrównane, piłkarze oddali po kilka strzałów w światło bramki, lecz nie były na tyle groźne by mogły zagrozić golkiperom. Łapszanie chcąc jeszcze powalczyć o dobry rezultat musieli się odkryć i tak postąpili. Im więcej nasza drużyna angażowała się w akcje ofensywne tym większe rodziły się błędy w defensywie. Nie mogący na to patrzeć trener zdecydował się na podwójną zmianę. W miejsce Nowobilskiego i M. Kowalczyka pojawili się W. Nowak i wracający po miesięcznej przerwie Haber. Ten drugi parę minut po wejściu błysną. Najpierw odebrał piłkę przeciwnikowi, kiwka, doskonałe krosowe podanie do Gelaty, który znalazł się oko w oko z bramkarzem i jak „stary lis” zdobył gola. 67 min 2:3!
Nic zatem nie pozostało Łapszanom w tym meczu jak rzucić się na rywala. Chwile później zdublowana akcja Haber-Gelata. Tym razem szesnastolatek zostaje faulowany na skraju szesnastki. Do piłki podbiega Sowa…Ajjj!!! Futbolówka minimalnie przelatuje nad poprzeczką! Ostatnie 10 minut to istna „Obrona Jasnej Góry” a w roli głównej nikt inny jak Kałafut. Najpierw dwa razy wygrywa pojedynki z napastnikami Ostrowska, a chwile później wyprawia cuda w swojej bramce broniąc w niesamowity sposób uderzenia gospodarzy. Zawodnicy Dunajca na raty próbowali go pokonać, ale na nic to się zdało.
Te szaleńcze ataki musiały się zemścić i mogło to się wypełnić w samej końcówce, bo po szybkiej kontrze piłka trafia do Brzyżka ten zgrywa do Legaty, a ten natomiast wystawia piłkę jak na tacy Malcowi do pustej bramki, ale zabrakło zimnej krwi, bo strzał był zbyt lekki i zdołał interweniować obrońca wybijając gałę z linii. Jak w meczu z Błyskawicą Malec nie wykorzystuje sytuacji na wagę złota.
Tak więc wyjazdowa porażka z liderem nie powinna tak boleć ponieważ mecz był na wysokim poziomie. Dwumecz dla Krokusa, lecz niestety to nie play-offy, a w grupowej rywalizacji liczy się każdy punkt…
Skład: Kałafut- M. Kowalczyk (W. Nowak), Fąk, Nowobilski (Haber) - Pacyga (K. Kowalczyk), Knap, Rzepiszczak (T. Celuszak)- Gelata, Brzyżek, Malec
Pozostałe wyniki:
Spisz Krempachy – Biali Biały Dunajec 5-0 (2-0),
Trzy Korony Sromowce Niżne - Zapora Kluszkowce 4-3 (3-2),
Przełęcz Łopuszna – Gorc Ochotnica 3-1 (3-0),
Gronik Gronków - Łęgi Nowa Biała 2-2 (0-2),
Błyskawica Kacwin - Grom Morawczyna 5-2 (3-0).
J.W. www.krokus2000.ovh.org
Skontaktuj się z nami
+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas