Hokej. "Szarotki" przegrały z Unią 3:8

Początek spotkania to już tradycyjnie stracona bramka, a kiedy gracze gości po kilku minutach dołożyli drugiego gola wydawało się, że będzie to mecz do jednej bramki. Wtedy kontaktowego gola zdobył słowacki napastnik Robert Budaj i hokeiści Podhala wrócili do gry. Wyrównana walka toczyła się do 32 minuty spotkania, a później Podhale opadało z sił - to cena za liczne kary i zdziesiątkowany kontuzjami skład. Te osłabienia skrzętnie wykorzystywali hokeiści przyjezdnych zdobywając kolejne bramki. Szarotki uległy Unii w stosunku 3:8.

Trener Szarotek na konferencji prasowej powiedział:
"Próbowaliśmy walczyć, ale źle rozpoczęliśmy mecz, bo już w pierwszej akcji straciliśmy gola. Mimo to, pierwsza tercja była dobra. Druga miała być ustawiona na kontratak. Niestety zbyt często graliśmy w osłabieniu i to spowodowało, że opadliśmy z sił. Mamy duże problemy kadrowe. mnóstwo zawodników wypadło nam ze składu. Czuy leczy stłuczenie, Zietara ma grypę żołądkową. Mam nadzieję, że obaj będą gotowi do gry na piątek. K.Bryniczka jest po operacji i on wypada na dłużej ze składu. Ćwikłę wyeliminowała kontuzja biodra. Przedłuża się leczenie K.Kapicy. Wł. Bryniczka dostał krążkiem w kostkę stopy na ostatnim meczu i ma ją tak spuchniętą, że nie może zmieścić stopy do buta. Na dwa spotkania wypadł nam też Tomek Rajski, który dostał karę za bójkę w meczu z Jastrzębiem. Musimy przetrwać ten bardzo trudny okres."

Więcej na MMKS Podhale.

s/