NOWY TARG. Szarotka wygrała z UKS Suwałki w meczu I Ligi Unihokeja. Drugiej porażki w rywalizacji z Absolwentem Siedlce doznali za to Górale.
KS SZAROTKA NOWY TARG – UKS ORŁY SUWAŁKI 11:4 (4:1) (4:2) (3:1)
03:52 1:0 Ligas Piotr - Bochński Adrian
04:07 2:0 Ossowski Lesław - Lech Jarosław
08:49 2:1 Zdancewicz Jacek
11:24 3:1 Ossowski Lesław - Chrobak Kamil
19:04 4:1 Ossowski Lesław
24:24 2min. Wojtak Amadeusz
26:29 4:2 Osiński Daniel - Wasilewski Marcin
27:26 5:2 Kasperek Artur - Bocheński Adrian
27:36 6:2 Chrobak Kamil - Wojtak Amadeusz
28:45 7:2 Ossowski Lesław - Chrobak Kamil
32:34 2min. Ligas Piotr
34:22 2min. Chlebda Łukasz
34:35 7:3 Domalewski Piotr
34:59 8:3 Bocheński Adrian - Chlebda Łukasz
37:30 2min.Osiński Szymon
43:46 9:3 Lech Jarosław
54:17 9:4 Dubin Wojciech
55:23 10:4 Chrobak Kamil - Ossowski Lesław
58:21 11:4 Borkowski Marcin - Kasperek Artur
KS Szarotka Nowy Targ:
Karaś Michał, Lech Jarosław, Wojtak Amadeusz, Chrobak Kamil, Ossowski Lesław, Półtorak Mateusz, Kasperek Artur, Ligas Piotr, Bocheński Adrian, Chlebda Łukasz, Borkowski Marcin, Kwak Sebastian, Augustyn Bartomiej, Budzoń Radosław
UKS Orły Suwałki: Skwara Daniel, Szymański Michał, Osiński Daniel, Dubin Wojciech, Domalewski Piotr, Wasilewski Marcin, Osiński Szymon, Kwaśnik Sebastian, Zdancewicz Jacek, Skrodzki Łukasz. Trener: Tomasz Czygisz
Sędziowie: Aleksander Bieńkowski, Marek Chomnicki
Piotr Domalewski (Orły):
Z dzisiejszej gry mojej drużyny jestem zadowolony. Walczyliśmy dziś do końca. Nie mieliśmy praktycznie żadnych szans, bo przyjechaliśmy do Nowego Targu w okrojonym składzie. Graliśmy w okrojonym składzie, zabrakło naszego trenera (Andrzeja Kaszkiela), który z powodów osobistych nie mógł dzisiaj zagrać. Zabrakło też podstawowego obrońcy Emila Misiukiewicza, który skręcił nogę i graliśmy w ośmiu przeciwko Mistrzowi Polski. Staraliśmy się jak tylko mogliśmy, ale przeciwnicy byli szybsi, a my nie mieliśmy za wiele możliwości zmian. Musimy jutro więcej grać piłką i poprawić skuteczność, bo dzisiaj była ona marna, a to się mściło.
Artur Kasperek (Szarotka):
Jesteśmy zadowoleni z meczu oraz wyniku, choć jeszcze czasem szwankuje nasza koncentracja w obronie. Dwie bramki straciliśmy w osłabieniu oraz dwie po niefrasobliwości całych piątek na boisku. Suwalszczanie jedynie sporadycznymi kontrami zagrażali naszej bramce. Trzecia tercja to juz całkowita nasza dominacja i aż żal, że tak mało wykorzystaliśmy sytuacji. Świetnie w bramce zaprezentował się Michał Karaś, który wrócił do naszej drużyny po 4 latach przerwy, ale był naszym mocnym punktem. Dobrze zagrał Ossowski(zdobył 3 bramki i asystę), Chrobak (2 bramki i 2 asysty) oraz w drugim ataku Chlebda, który walczył świetnie w ataku i obronie. Generalnie dobry mecz w naszym wykonaniu. Przed nami jednak decydujące mecze, zapewne z Góralami i czeka nas jeszcze sporo pracy.
KS GÓRALE NOWY TARG – UKS ABSOLWENT SIEDLEC 5:6 (3:1) (1:2) (1:3)
01:46 1:0 Sąder Mariusz - Firek Wiesław
04:45 1:1 Birk Marcin - Koszela Sebastian
05:32 2:1 Mirek Maksymilian - Kostela Piotr
10:05 3:1 Bisaga Jakub - Kostela Piotr
22:40 10min.+2min. Mirek Maksymilian
23:21 3:2 Adamczak Łukasz - Chlebowski Radosław
27:12 3:3 Cichy Przemysław - Birk Marcin
39:02 4:3 Mirek Maksymilian - Gotkiewicz Bartosz
40:25 5:3 Kostela Piotr
51:48 5:4 Cichy Przemysław
54:26 5:5 Boguszewicz Dariusz - Kowalczuk Michał
57:28 5:6 Adamczuk Łukasz (rzut karny)
58:20 2min. Chlebowski Radosław
58:20 czas dla Górali
Nowy Targ: Jakub (Guzik Grzegorz), Siaśkiewicz Dominik – Chrobak Piotr, Cholewa Tomasz – Mirek Tomasz, Bisaga Jakub – Podraza Mateusz – Kostela Piotr, Sąder Mariusz – Rusnak Tomasz – Firek Wiesław, Mirek Maksymilian – Gotkiewicz Bartosz – Świstak Damian, Starmach Przemysław. Trener: Dominik Siaśkiewicz.
UKS Absolwent Siedlec: Strażyński Przemysław, Boguszewicz Dariusz, Cichy Przemysław, Koszela Sebastian, Schulz Tomasz, Marzec Wojciech, Adamczuk Łukasz, Kowalczuk Michał, Birk Marcin, Chlebowki Radosław, Miśko Albert, Kaczmarek Artur, Opaska Hubert. Trener: Paweł Dulat
Sędziowie: Aleksander Bieńkowski, Marek Chomnicki
Mariusz Sąder (Górale):
Przeciwnicy w dzisiejszym spotkaniu byli lepsi. U nas widoczne były duże braki techniczne. Zawiodła też skuteczność. Siedlec grał dziś z dużą konsekwencją. To nasza druga porażka z nimi, ale to jeszcze niczego nie przesądza. Potraktujemy to jako zimny prysznic, który dobrze nam zrobi przed kolejnymi ważnymi meczami. Jutro gramy dalej i walczymy o kolejne punkty.
TKKF PIONIER TYCHY – AZS POLITECHNIKA WROCŁAW 9:8 (5:2) (2:4) (2:2)