Emocjonujące sztafety

Być może wtorkowe warunki atmosferyczne podczas biegów indywidualnych (rekord uczestników) odstraszyły startujących. Ci jednak, którzy zgłosili swój udział w imprezie zorganizowanej przez PCK Nowy Targ, dostarczyli swoim opiekunom i kibicom dużo wrażeń. Oprócz walki o medale, toczyła się również rywalizacja o dwa miejsca premiowane udziałem w mistrzostwach Małopolski.

- Wielki szok i szczęście dla szkoły, że dwa zespoły stanęły na podium i w dodatku na dwóch pierwszych miejscach, które pozwolą nam wystartować w mistrzostwach województwa – mówi Daniel Siwor, opiekun grupy ze Szkoły Podstawowej w Sieniawie.

Najpierw posłał w bój dziewczęta, które w ubiegłym roku sięgnęły po mistrzostwo powiatu. - Zawodniczka na pierwszej zmianie była ciut zestresowana i przekazała pałeczkę koleżance dopiero na trzecim miejscu – komentuje Daniel Siwor. – Koleżanki jednak systematycznie odrabiały stracony dystans i na szóstym okrążenie Maria Chowaniec (mistrzyni powiatu i województwa) wyprowadziła sztafetę na pierwsze miejsce. Niestety w szóstych klasach Szczawnica okazała się lepsza i zdołała nas wyprzedzić. Niemniej cieszymy się z drugiego miejsca.

Duży wkład w sukces szczawnickiej sztafety miała Małgorzata Mędoń, córka mistrzyni Polski i reprezentantki kraju w kajakarstwie górskim. Małgosia również zmaga się z nurtami rzeki na kajakowej jedynce. Poszła w ślady mamy. Widać, że ma dobre ogólne przygotowanie. Na najniższym stopniu podium stanęła ekipa z Jabłonki.

- Obawiałem się o chłopców, bo czwartoklasiści są jeszcze bez sukcesów, a sztafeta w ubiegłym roku ukończyła zawody na piątej pozycji – mówi Daniel Siwor. – Okazało się, że wystartowali świetnie. Najmłodsi utrzymali się w czołówce, a uczniowie piątych klas wyprowadzili ekipę na prowadzenie, które szóstoklasiści utrzymali do mety. Wygraliśmy z przewagą 200 metrów nad Szczawnicą i trochę więcej nad Rabą Wyżną. Dla mnie jest to ogromna i miła niespodzianka.
Zażarta walka toczyła się wśród gimnazjalistek. Niemal na każdym okrążeniu dochodziło do zmiany przodownictwa. Rabka, Ciche I i Ciche Jana Pawła II nadawały ton rywalizacji. Na ostatnie dziesiąte okrążenie pierwsza wyruszyła sztafeta Ciche JPII, przed Cichym I i Rabką. Odległości między dwoma pierwszymi sztafetami były minimalne i wszystko mogło się jeszcze wydarzyć. Na ostatnich metrach doszło do fascynującego finiszu. Zawodniczka z Cichego I jeszcze 100 metrów przed metą była na czele, ale finisz przeciwniczki okazał się zabójczy. O zwycięstwie sztafety Cichego JPII zdecydowały centymetry. Brązowe medale wywalczyła ekipa z Rabki.

Rywalizacja chłopców aż do ostatniego okrążenia przebiegała pod dyktando trzech ekip – Maniów, Łapsz Niżnych i Szczawnicy. Był moment, że prowadzenie jeden ze sztafet było dość znaczne, a potem pięć ekip, do szóstej zmiany, walczyło ramię w ramię. Na dziesiąte okrążenie pierwszy wybiegł przedstawiciel Maniów za nim podążył szczawniczanin i przedstawiciel Łapsz Niżnych. Ostatnią pętlę fenomenalnie pobiegł Wiktor Czaja, czołowy narciarz i mistrz Polski młodzików w kajakarstwie górskim, członek sztafety Szczawnicy. Wyprzedził prowadzącego i niezagrożony pierwszy minął linię mety. Trzecie miejsce i brązowe medale wywalczyli biegacze z Maniów.

Najmniej liczniej reprezentowane były dziewczęta uczęszczające do szkół ponadgimnazjalnych. Tylko dwie sztafety stanęły na starcie. Najlepsza okazała się drużyna I LO z Rabki Zdroju przed ZS Jabłonką.

Wśród chłopców Lipnica Wielka (Zespół Szkół) prowadziła od startu aż do ostatniego okrążenia i wydawało się, że nikt nie jest w jej stanie zagrozić. A jednak! Na ostatniej zmianie dała sobie wydrzeć zwycięstwo Rabce (ZLO). Na trzecim miejscu uplasowali się biegacze ZSO nr 2 z Nowego Targu.

Tekst Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na