W pierwszych minutach spotkania dwukrotnie z tej samej akcji na bramkę Soły strzelał Żurawskie, ale za pierwszym razem został zablokowany a drugi strzał pewnie obronił Talaga. W dalszej części meczu groźnie pod bramką Porońca zrobiło się po rzutach wolnych wykonywanych przez Łukasz Ząbka. Raz piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę a drugi raz interweniujący Kępa omal nie pokonał swego bramkarza. W 28 minucie kierujący grą Soły Dynarski stracił piłkę przed swoim polem karnym i koledzy aby ratować sytuację faulowali Gadzinę. Do wykonania rzutu wolnego podszedł Żurawski. Posłał piłkę ponad murem i futbolówka mimo interwencji bramkarza wpadła do siatki. W 39 minucie po dobrze zorganizowanej akcji na bramkę Porońca strzelał Gleń, ale zmierzającą do siatki piłkę z linii bramkowej wybił Kępa. W rewanżu w bardzo dobrej pozycji był Waksmundzki, ale będąc bardzo blisko bramki podjął złą decyzję o przyjmowaniu piłki zamiast próbować bezpośredniego strzału i okazję zmarnował.
Druga połowa mimo absencji Żurawskiego (zgłosił uraz mięśnia) zaczęła się dla Porońca znakomicie. Kapitalnym uderzeniem z 30 metrów popisał się Gogola i piłka po jego strzale trafiła do siatki w okolicy składania słupka z poprzeczką. Chwilę jeszcze trwała przewagą Porońca po czym to goście zaczęli przejmować inicjatywę i coraz bardziej zagrażali bramce Porońca. W 56 minucie po strzale Cygnara świetnie interweniował Juszczyk ale dwie minuty później był już bez szans po uderzeniu tego piłkarza z przed pola karnego. Wcześniej łatwo dał się ograć Nowobilski a do pozostawionego bez opieki Cygna nikt ze środkowych nie wyszedł aby zablokować strzał. W podobnych okolicznościach Cygnar zdobył drugiego gola w 66 minucie i doprowadził do remisu 2:2. Piłkarze Soły, którzy walczą jeszcze o mistrzostwo ligi nie zadowolili się remisem i dążyli do zwycięstwa. Bramkę dającą im prowadzenie zdobyli w 74 minucie a jej autorem był wprowadzony nieco wcześniej Knapik. On jednak tylko dopełnił formalności po doskonałym zagraniu Dynarska do Snadnego i dośrodkowaniu tego ostatniego wzdłuż bramki Porońca. Od tego momentu goście zaczęli bronić wyniku a Poronieć grać dalekimi podaniami do wysuniętego Piszczka, który z obrony przeszedł do ataku. I gospodarze nawet mieli szansę na remis gdy piłkę po główce Folwarskiego z bramki piłke wybił Cygnar. Prowadząc już 2:0 poronianie zeszli jednak z boiska pokonania i ich sytuacja w tabeli jest coraz trudniejsza.
Poroniec Poronin – Soła Oświęcim 2:3 (1:0)
1:0 Żurawski 28,
2:0 Gogola 50,
2:1 Cygnar 58,
2:2 Cygnar 66,
2:3 Knapik 74.
Ryb
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas