Justyna Florczak: Najważniejszy jest trening i serce do gry - podhale24.pl
Sobota, 18 maja
Imieniny: Eryka, Aleksandry, Feliksa
Nowy Targ
Clouds
16°
Wiatr: 5.364 km/h Wilgotność: 45 %
Clouds
16°
Wiatr: 6.264 km/h Wilgotność: 67 %
Clouds
17°
Wiatr: 2.592 km/h Wilgotność: 46 %
Clouds
17°
Wiatr: 6.084 km/h Wilgotność: 49 %
Clouds
19°
Wiatr: 7.704 km/h Wilgotność: 66 %
Clouds
17°
Wiatr: 2.772 km/h Wilgotność: 68 %
Jakość powietrza
40 %
Nowy Targ
20 %
Zakopane
4 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 20 | 40 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 10 | 20 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 2 | 4 %
31.05.2014, 22:32 | czytano: 1319

Justyna Florczak: Najważniejszy jest trening i serce do gry

NOWY TARG. "W seniorkach zaliczyłyśmy dobry sezon. Niestety nie udało nam się go zwieńczyć zwycięstwem. W finale zabrakło nam szczęścia. W dogrywce każdy jeden błąd oznacza przegraną i to my popełniłyśmy go jako pierwsze" - mówi Justyna Florczak, MVP ekstraligi seniorek w sezonie 2013/2014, uczestniczka MŚ seniorek i juniorek w unihokeju, na co dzień reprezentująca klub MMKS Podhale Nowy Targ.

Razem z drużyną seniorek zdobyłaś srebrny medal MP. Do złota zabrakło niewiele. Z kolei juniorki starsze nie zdołały obronić MP.

Justyna Florczak: - Niewątpliwie w seniorkach zaliczyłyśmy dobry sezon. Niestety nie udało nam się go zwieńczyć zwycięstwem. W finale zabrakło nam szczęścia. W dogrywce każdy jeden błąd oznacza przegraną i to my popełniłyśmy go jako pierwsze. Historyczne złoto było w zasięgu ręki, ale widocznie to nie był jeszcze nasz czas. To był mój ostatni sezon w juniorkach starszych, dlatego taka porażka w MP boli niesamowicie. Na turnieju półfinałowym powinęła nam się noga i przegrałyśmy decydujący mecz o awans z Mokotowem. Nie ukrywam, że poniekąd czuję się odpowiedzialna za to, że nie udało się dostać do finału A. Piąte miejsce nie odzwierciedla naszych możliwości na ten sezon.

Mimo młodego wieku masz już na koncie występy w reprezentacji seniorek. Czułaś tremę grając na MŚ przeciwko najlepszym? Czego można się od nich nauczyć?

- Mistrzostwa świata to ogromne wyróżnienie i niesamowite przeżycie. Trema była, ale towarzyszyła jej także adrenalina i wiele pozytywnych uczuć, spowodowanych spełnieniem się jednego z marzeń. Skupiałam się raczej na tym, żeby udowodnić, że zasługuję na reprezentowanie Polski na takiej imprezie. Moim celem było utrzymanie się w składzie na każde spotkanie i wspieranie drużyny swoją grą na meczach. Granie przeciwko najlepszym sprowadza mnie na ziemię i uświadamia jak wiele umiejętności mi brakuje. Pokazuje wszystkie mankamenty mojej gry, dzięki czemu wiem, nad czym pracować, aby wciąż podnosić swój poziom. Mecze przeciwko światowej czołówce wzbogacają moje doświadczenia. Takie ogranie jest bardzo przydatne i przekłada się na codzienną grę w polskiej lidze.

W opiniach wielu osób jesteś bardzo utalentowaną i wszechstronną zawodniczką. Co robisz, aby podnosić swoje umiejętności i w czym tkwi tajemnica Twojej doskonałej gry?

- Po prostu trenuję. Od wielu lat u trenera Arkadiusza Pysza, który stworzył dla dziewczyn z naszej drużyny takie warunki do treningów, że grzechem było nie skorzystać. W seniorkach tę pracę kontynuuje trener Jacek Michalski, który bierze na swoje barki nasz dalszy rozwój. Do podnoszenia umiejętności potrzebna jest systematyka, a także ciężka praca na treningach, obozach, czy w okresach przygotowawczych. Trochę wyrzeczeń i nawet nie wiem jak to się stało, że w takim tempie znalazłam się na danym poziomie sportowym. Najważniejszy jest trening i serce do gry.

Jak się zaczęła Twoja przygoda z unihokejem?

- W szkole zorganizowano zajęcia pod okiem Grzegorza Temeckiego. W piątej klasie podstawówki przyszłam na zajęcia z czystej ciekawości i tak niepozornie zaczęła się ta przygoda.

Czy wiążesz swoją przyszłość z unihokejem? Czy zamierzasz długo grać i czy myślałaś o wyjeździe za granicę?

- Dobre pytanie. Chciałabym, żeby unihokej był nadal obecny w moim życiu. Myślę, że teraz po maturze jest najlepszy moment na ewentualny wyjazd. Rozważam dwie możliwości wyjazdu. Czas pokaże, czy jestem już gotowa na grę za granicą.

Rozmawiał Szymon Pyzowski. Cały wywiad na stronie MMKS Podhale.
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
benzema23:02, 31 maja 2014
Sukcesy zawodników z Podhala, to zasługa tego, że nigdzie indziej w Polsce nie ma zainteresowania tym sportem, a że na Podhalu wykształciło się kilka dobrych drużyn, to zdobywają medale grając z innymi drużynami, nie z naszego regionu. Myślę, że gdyby doszło do starcia z jakąś zagraniczną profesjonalną drużyną tego dosyć dziwnego sportu, zawodnicy z Podhala nie mieliby nic do powiedzenia...
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas